I jeśli ma się wystarczające wpływy, aby coś takiego zrobić. Obawiam się, że szczanie w petunie niewiele da, ale jeśli kogoś to pocieszy, to może mi amunicji starczy na bergamotki.
A tak powaga, powaga... To możecie zamordować panią ambasador. I trzeba ciało okaleczyć, ewentualnie zgwałcić ją. Rozruchy murowane. Wojna raczej nie, bo to zadupie jest, ambasador na "odczep się" (>:J) i po-huczą pewno tylko. XD