Weekendowy wyjazd do Gdańska oceniam mega dobrze.
Kass cudowna i wcale nie taka zua i straszna na jaką się kreuje (nie bij za mocno).
Rawij zakręcony i zaskakujący i nie strachliwy.
Shagarot ...to Shag i tyle, bóg bycia Nerdem i zwiastun nolif-u.
Z atrakcji były dziki w centrum miasta, poszukiwania świętego gralla(pubu widma), morderstwo głośnika za pomocą wzroku, trollowanie Wengla, mizianie Rudej i podziwianie Koksika.
Jak o czymś zapomniałam, to piszcie.
Chcę więcej!!
Dzięki wszystkim i do następnego razu, mam nadzieje,że w większym gronie.
ps. 'Miejskie Dziki, tudu tudu tudu, wpadły dziś w śmietniki, tudu tudu tudu, bo to takie Miejskie Dziki'