Fryś wreszcie też coś przygarnie, tym razem nie w roli reżysera bajzlu, a osoby zabawianej. Możliwe też coś, co nazywam „narracją współdzieloną”, czyli współtworzenie świata i wydarzeń.
Najchętniej pogram:
— Altairem: coś, co rozwinie tę postać, da jej coś ciekawego przeżyć, uzasadni podjęcie jakiejś nauki/treningu, pomoże zdobyć umiejętność lub wpaść na pomysł, by taką zdobyć (nie chcę sobie wiedzy czerpać z Pramatki Nicości i Ojca Kosmosu, przydałby się jakiś impuls z sesji). Fabuła „tnij i siecz” odpada, nie będę się też bawić przy postach z kiepską formą. Emocje, przeżycia, konflikty moralne, trudne zagadki i tajemnice > akcja na łeb na szyję. Formy rozgrywki: MS, priv, ostatecznie NK;
— Ezrą: wątki handlowe, polityczne, intrygi, zdobywanie wpływów/klienteli, naukę magii/rzemiosła magicznego, transakcje w ...Przypływie, czerwoną tematykę (tu nawet mogę przejąć narrację, jeśli temat mocniej wpadnie w CC). Chętnie przyjmę jakąś fabularną ofertę wykonania czy sprowadzenia przedmiotu. Formy rozgrywki: jak wyżej.
— Anniką: to, co leśne, druidyczne, związane z dobrymi bóstwami, nabywaniem mądrości, fauną, florą, choć też raczej bez nacisku wyłącznie na walkę/akcję. Formy rozgrywki: jak wyżej.
— Strunnikami: tematy bardująco-piwne. Baaardzo. Tu nawet na karczmę możemy się któregoś dnia umówić. Formy rozgrywki: MS/karczmy.
Terytorialnie Skraj, choć nada się wszystko, co postać sensownie ze Skraju/okolic „wyprowadzi”. Fabuła CC może sięgać dalej.
Preferowane w miarę wartkie tempo (nie wymagam postów codziennie, byle utrzymać pływ). W grę wchodzi klasyczna jedyneczka (1:1) albo małe, współbrzmiące grono.
PŁOMIENIŚCIE POZDRAWIAM.
Serduszko. <3