Dobrz, to i ja się zgłoszę ^^ Cirda, 3109
Najłatwiej odnajduję się w sesjach typu dungeon crawl - polityczne przepychanki i intrygi to zdecydowanie nie moje klimaty. W przygody, które prowadzę, uwielbiam wplatać elementy zagadek i łamigłówek logicznych - kto był, ten wie. ;) Lubię też stawiać bohaterów przed wyborami, które rzutują na dalszy przebieg rozgrywki - decyzje, które zamykają jedne drzwi i... zamykają także drugie. :D A tak na serio - zarówno przygody, które są pod zamówienie "biciem tego złego", jak i niejednoznacznymi, moralnymi dylematami wpływającymi na główną oś postaci są tymi, które jestem w stanie zaserwować współgraczom, oczywiście w zależności od chęci i potrzeb. Plus, lubię grać dynamicznie, z regularnymi odpisami; mnóstwem mapek ułatwiającymi czytelność sesji i przejrzystością - rzutów, efektów, zasad. Ach, i nie cierpię metawiedzy - dlatego często i gęsto serwuję graczom ich odkrycia prywatnie, na discordzie na ich osobistych kanałach, im samym pozostawiając decyzję, czym podzielą się z grupą. Nagradzam za ciekawe zagrania, reaguję światem przedstawionym na ich akcje, te mniej i bardziej roztropne.
MS raz w miesiącu spokojnie powinien pyknąć, w razie "w" doodle pozwala ustalić dogodny termin dla większości zainteresowanych.
Co do fabuły głównej... sięgnęłabym dedekowego lore; gro grających wokół morza tylko o Umberlee i Umberlee - a to przecież jest całkowicie obcy powierzchni świat, możliwość odkrywania nowych ras, potworów, bóstw! Niechże pojawi się ślepy i niemy starzec, który wieszczyć będzie nadejście zagłady Zaz, jakie do tej pory znamy - z jakiej przyczyny, czy można temu zapobiec, co konkretnie będzie owym zagrożeniem - tego wszystkiego będą mogli różnymi ścieżkami dowiedzieć się Bohaterowie i w zależności od podjętych decyzji, wesprzeć jedną bądź drugą stronę. Halo, jesteśmy tutaj by wspólnie tworzyć niesamowite przygody, rzutujące na kształt tego wycinka świata, który wspólnie budujemy! :D I tutaj zdecydowanie preferowałabym serię wielu, ale wartkich i krótkich przygód - może tylko MSów, może sesji z terminem zakończenia? Tak, żeby zamknąć to w rozsądnym horyzoncie czasowym.
Zdecydowanie nie ciągnęłabym fabuły w oparciu o grzybową zarazę i fakt, czy zazespurskie władze przygotowały się na drugą falę zachorowań. ;)