Nabór na Bajarzy - do 31.03

[Hydra]

Hello!
Zgodnie z zapowiedzią i z jednodniowym poślizgiem ogłaszamy nabór na Bajarzy. Dla przypomnienia, o co chodzi w tej randze i czego oczekujemy:

Bajarz zajmuje się fabułą Torilu. Ma dwa główne zadania: pierwszym jest animowanie karczm i Miejsc Spotkań; drugim jest zapewnianie punktów startowych do gry. Bardzo zależy nam na tym, żeby Bajarze dbali o inkluzję w rozrywce (czyli o to, żeby każdy mógł bez problemu grać).
- W animowaniu karczm chodzi o to, żeby wchodzić do nich i pisać NPCem nawet, kiedy nikogo nie ma - w ten sposób zachęca się do dołączenia; chodzi o wykazanie inicjatywy.
- Przez punkt startowy rozumiem z kolei tworzenie sytuacji fabularnych, w których może się znaleźć niemalże dowolna postać: wziąć udział w scenie czy w minisesji i dostać questa, który popchnie ją w dalszą drogę. Takim questem są wszelkiego rodzaju zlecenia i zamówienia, ale też klątwy, przypadkowe przedmioty, tajemnicze przepowiednie. Można w tym celu wykorzystywać wpisy do dziennika.


W przeciwieństwie do poprzednich naborów, tym razem nie weźmiemy wszystkich chętnych. To dlatego, że potrzebujemy osób do tworzenia razem z nami fabuły Zazesspuru.
Jeżeli masz:
- czas do gry wieczorami (żeby prowadzić minimum 1 MS w miesiącu)
- doświadczenie w prowadzeniu sesji tekstowych (rozumiesz ich specyfikę, czyli przede wszystkim tempo)
- lubisz i potrafisz wpiąć się w cudzy pomysł, dopowiadając własne szczegóły; i odwrotnie - lubisz i potrafisz przyjąć cudze detale do autorskiego wątku
- znasz bądź poznasz podręcznikowy opis Zazesspur i Tethyru
...zgłaszaj się śmiało!

Zadanie rekrutacyjne:
Pod Zazesspur według miejskiej legendy znajduje się smocze leże, prawdopodobnie dawno opuszczone. Jego dokładna lokalizacja przepadła razem z ludźmi, którzy odeszli z tego świata, świećcie bogowie nad ich duszami. Jest jednak sposób na znalezienie go: największe szanse daje odzyskanie krasnoludzkich tuneli biegnących pod miastem, łączących Zaz z innymi ośrodkami Tethyru. To cel ambitny, wymagający czasu i środków, i dlatego dla większości nieopłacalny. Chodzą jednak słuchy, że sama królowa Zaranda ma przyjechać do Zaz i ogłosić publiczny wyścig do leża...

Twoim zadaniem jest zaproponowanie przygody, która wpasuje się w zarysowany wyżej główny wątek. Chcemy go zacząć grać już teraz, zaraz - więc Twój pomysł może wejść do gry w każdej chwili :)
Uwaga: nie oczekujemy pełnych konspektów sesji, chodzi o ogólny pomysł. Będziemy oceniać trzy rzeczy: czas potrzebny na realizację (pamiętaj o tym, co napisałam wyżej - o roli Bajarza); sam pomysł, jego ciekawość, spójność, wpasowanie w świat; elastyczność pomysłu, czyli w jaki sposób można go połączyć z innymi sesjami.

Zgłoszenia przyjmujemy tutaj, poniżej, do końca marca.

Code: [Select]

[b]ID:[/b]
[b]Czas, który mogę poświęcić grze:[/b] (wyliczony tak, jak Tobie jest wygodnie - ale uczciwie)
[b]Pomysł na sesję wpiętą w wątek główny:[/b]

[Fenris]

ID: 2738
Czas, który mogę poświęcić grze: Pracuję, mam swoje forum, więc to różnie bywa, ale głównie zależnie od ilości roboty w pracy - większość weekendów wolne oraz w godzinach od 20 do zależne, na którą do roboty dnia następnego.


Pomysł na sesję wpiętą w wątek główny:

Muzyka:https://www.youtube.com/watch?v=xDEXjJvexdk

Dawno temu, kiedy jeszcze istoty dwunożne, dopiero swe cywilizacje rozwijać zaczynały, smoki w krainie dominowały.
Wprawdzie, wojny między sobą toczyły, o to, które z nich są najsilniejsze i najmądrzejsze, to zawsze, przestrzegały jednej reguły. Acz, do śmiertelnych dwunogów zbliżać się wolno nie było. Każdy, kto miał czelność, przykazanie złamać, karą śmierci był nagradzany.
Jednak, smok pewien, co dawno młodzieńcze lata za sobą miał, ciekawością kierowany w okolice Zazesspur się zapuścił.
Słabe pachołki, obserwować począł. Zachowanie ich oraz poczynania analizować zaczął. Nie uważał ich za wrogów, ani za przyjaciół. Wiedział jednak, że istoty te, inteligentne były, bo ogień stworzyć potrafiły i wodę z niczego przywołać. Zatem, tajniki magii obce im nie były.
Razu pewnego, smoka kryjówkę niewidomy chłopiec odnalazł. Na spacer, ze swym psim przewodnikiem się udał. Gadzina, owa, myśląc, że odkryta została człeka zabić chciała, lecz w chwili ostatniej, ślepotę jego dostrzegła.
Licząc, że chłopca zdołać oszuka, za inną istotę się podał. Coby sympatię młodziana zdobyć i długa rozmowa więź między nimi stworzyła. Przyjaźń powoli, rosła i na sile przybierała. Chłopiec dorastał, zaś ze smoka, życie powoli uchodzić poczęło. Śmierć krokami wielkimi się zbliżała, więc czas rozstania nadszedł.
Wtedy, młodzian powiedział, że w nawet smoki, w samotności umierać nie powinny, co gadzinę wielką zdziwiło. Smoczysko bowiem, uważało, że przyjaciela swego okłamało, acz ten od początku samego, wiedział kogo na drodze swej spotkał.
I nocny jednej, gdy dni smoka coraz krótsze już były, Zazesspur w ogniu stanęło. Łuna niebo gwieździste otuliło, niczym płaszczem czerwonym. Stary już smok, o przyjaciela się zmartwił, a wiedząc, że dni jego już bliskie, do miasta się udał i dostrzegł, jak dwunogie istoty, okrutne być potrafią. Istot niewinnych krew na ulicach lśniła. Nikt, na smoczysko uwagi nie zwracał, zupełnie tak, jakby zaślepieni nienawiścią byli.
Gadzinie serce pękło, gdy przyjaciela w agonii odnalazł. Nie bacząc, że obecność swą ujawni, w ogień się rzucił, by tego, co smocze serce roztopił ratować. I mimo, że ran nieco od języków parzących otrzymał i dwunogów co gadziny się mały zbiec zdołał. W jaskini pod miastem, głęboko, gdzie ciekawskie światło Księżyca nie zajrzy, ukryć się zdołał.
Smoczysko w smutku się pogrążyło, kiedy z młodziana życie prawie odeszło. Wtedy gadzina zapłakać zdołała, a łza, gdy ziemi dotarła jasnym blaskiem zalśniła. Zaś, gdy światło opadło, tylko posągi dwa dojrzeć można było. Smoka, co przyjaciela drogiego otula i przed złym światem chroni.
Smok serce człowiekowi oddał i wierny do końca pozostał. A zyskać gadzie serce, to dar największy.
Podobno, miasta mieszkańcy, gdy jaskinię odwiedzili w smutku się pogrążyli, widząc, gdy jaskrawe światła, niczym serca bicie z posągów emanować poczęły. Głosić zaczęli, że dusze ich zaklęte spokoju doznać nie mogą i tylko, serce ze złota i dusza ze srebra zdoła ukoić dusz ból.

Czas jednak mijał, ale nikomu nie udało się bólu ukoić i mimo, że legenda spisana została, to z biegiem lat tylko opowiastką się stała. A potomkowie tych, co historię pamiętali odeszli z tego świata, nie przekazując dalej, gdzie jaskinia i przyjaciele zostali pochowani. Miasto zaczęło się rozrastać, aż w końcu całkiem zapomniano, że gdzieś pod Zazesspur smok i człek spoczywają.
Jednak, los chciał, że po dekadach wielu kilku śmiałków, co przygodę we krwi mieli, zadecydowali, że sprawdzą prawdziwość legendy, jednak...czy dane im będzie wytrwać do końca?

[Momo]

Zgłoszenie wycofane.

ID: 2562
Czas, który mogę poświęcić grze: maksymalnie dwa wieczory w miesiącu na MS; prowadzenie sesji NK - do 3 jednocześnie jeśli zajdzie potrzeba
Pomysł na sesję wpiętą w wątek główny:

To miała być szybka akcja. Tomas i Ekke zdobyli stare plany miasta z dnia na dzień. Nawet nie chcieli zdradzić jak. Mają swoje źródła, tak mówili. Siedliśmy razem przy stole i zaczęliśmy wertować te wszystkie pergaminy, szukając odpowiedniego kanału pod miastem. Takiego, którego ściany są wystarczająco cienkie, by przebić się do sąsiadującej piwnicy. No i znaleźliśmy – lepiej trafić nie mogliśmy! Kanały przy posiadłości El Khayat!

Rodzina trzyma tam ponoć swoje najwspanialsze skarby i pamiątki zbierane od pokoleń. Nie zastanawialiśmy się więc zbyt długo. Już następnej nocy byliśmy gotowi i zeszliśmy pod miasto. Odszukanie odpowiedniego kanału trochę nam zajęło. Błądziliśmy prawie godzinę upaćkani w jakichś cholernych śluzach, ale dopadliśmy do ściany. Zaczęliśmy kuć i wyciągać cegły, stare kamienie i inne padziewia. Szło sprawniej niż się spodziewaliśmy. Barvi, kiedy dziura tylko na to pozwalała, zaczął się przez nią przeciskać. Był drobny, więc miał wejść jako pierwszy i zrobić wstępne oględziny. Gdyby brakło nam czasu, to po prostu podawałby nam, co mu w oko wpadła i raz dwa by nas nie było.

Oczywiście nie poszło gładko. Baryi, kiedy tylko zniknął nam z oczu w dziurze, krzyknął i usłyszeliśmy huk. Spadł jakieś trzy metry i połamał nogę – nie trafił do piwnicy. Wpadł w jakiś szyb, którego nawet nie ma na planach! Powiedzieliśmy, że po niego wrócimy następnej nocy, ale pies go gonił. Potrzebujemy lepszych narzędzi i lin. Jeśli wierzyć plotkom, to pod miastem ciągnie się sieć zapomnianych krasnoludzkich tuneli. Na pewno można znaleźć tam lepsze skarby niż u El Khayat. Tylko dobrą ekipę musimy zebrać nim pogłoska się rozejdzie.

[Wygh]

ID:218
Czas, który mogę poświęcić grze: Minimum jeden wieczór w miesiącu, ale mógłbym się założyć, że dałbym radę więcej.
Pomysł na sesję wpiętą w wątek główny:
Wyprawa do krasnoludzkich tuneli na duża skalę. Wiele postaci graczy, mnóstwo npc (część mogłaby być odgrywana przez innych prowadzących). Podróż tunelami należałaby do wymagających, zmuszałaby postaci graczy do podzielenia się na dwie lub więcej grup, z czego jedna trzymałaby się w rezerwie, zajmując się zaopatrzeniem, identyfikacją znalezisk, studiowaniem map, itp. Cały czas posiadałaby łączność z pozostałymi dwoma grupami, które zostałyby zmuszone przez krasnoludzkie zabezpieczenia do podróżowania dwiema powiązanymi ze sobą ścieżkami. Po drodze czekałyby na śmiałków pułapki, zabezpieczenia, zagadki, mechaniczne konstrukty, magiczne postie, potwory, inteligentne istoty i oczywiście skarby. Grupy działające w terenie mogłyby się wycofywać do bazy by przekazać dane, odpocząć, wylizać rany, lub wymienić członków drużyny. Dzięki temu sesje można by zamykać w wątkach (Wyprawa numer 1,2,3, itp.). Po każdej podsumowanie, wpis do kp i wtedy albo postacie wracając tam, gdzie skończyły w takim samym składzie, albo ze zmienionym, w zależności od potrzeb.

[Anaoj92]

ID: 2551

Czas, który mogę poświęcić grze: Wolę się jednoznacznie nie określać że 'dużo' ale mam doświadczenie w prowadzeniu MS (byłam 'karczmarką' w dwóch podobnych do Toril grach); sesje są nieco bardziej dla mnie problematyczne, jednak minimum powinnam wyrabiać (o ile oczywiście gracze będą odpisywać na tyle sensownie by nie nakładały się sesje jedna na drugą)


Pomysł na sesję wpiętą w wątek główny: Mam raczej małe doświadczenia w prowadzeniu sesji, stąd zaczęłabym bezpiecznie od czegoś prostego:

1) Akcja ratunkowa dla drużyny npc którzy utknęli w podziemiachi... jeden z nich wraca na powierzchnię i prosi o pomoc drużynę graczy w odnalezieniu towarzyszy

2) Sesja czerpiąca w klimacie/mechanice do Darkest Dungeon - wyższy poziom trudności, silne nastawienie na to co zabiera ze sobą drużyna, a czego nie posiada. Możliwość powrotów do miasta aby zakupić nowe, potrzebne do wyprawy przedmioty, zmienić skład drużyny (raczej w takim wypadku 'seria' sesji, z których każda kończyłaby się podsumowaniem); Bardziej złożona konstrukcja, stąd podchodziłabym do niej raczej z ostrożnością

[Nucziola]

Z góry przepraszam za opóźnienie, mam nadzieję, że mimo wszystko moja kandydatura zostanie rozpatrzona. Wstrzymały mnie sprawy realne.

ID 2554

Czas, który mogę poświęcić bajarzowaniu: MS 2 razy w m-cu, 1 godzina dziennie nieomal codziennie, raczej w godzinach porannych i wczesnopopołudniowych, choć w razie konieczności dam radę i wieczorem zajrzeć.
Doświadczenie w prowadzeniu sesji tekstowych: przeciętne.
Znajomość realiów gry: nieco znam, wciąż się uczę.
Pomysł na sesję wpiętą w wątek główny: pozwolę sobie dać tylko kilka wstępnych założeń, by nie psuć potencjalnej zabawy.

1. Śmiałkowie, którzy odpowiedzą na wezwanie królowej, otrzymają dumny tytuł Odkrywcy Smoczego Leża, nagrodę pieniężną w wysokości stu sztuk złota oraz dziesiątą część skarbów, jeśli odnajdą smocze leże.
2. Drużyna winna się składać z kartografa i czworga-pięciorga zbrojnych, w zależności od talentów, jakie przedstawią kandydaci, by drużyna posiadała jak największy wachlarz umiejętności.
3. Domniemane wejście do leża, a dokładniej krasnoludzkie tunele, zostało odkryte kilka tygodni temu podczas odnowy jednej ze wież strzelniczych na murach.
4. Zgodnie z notatkami w starych annałach kanały stanowiły kiedyś sieć łączącą główne ośrodki Tethyr, pozwalającą szybko i poufale komunikować się między sobą możnowładcom.
5. Potem do kanałów wtargnął smok, niszcząc linię komunikacyjną, a ocalała wykorzystując do grabieży.
6. Kanały zostały zamurowanie i zamknięte magicznymi pieczęciami, jednak z czasem moc pieczęci poczęła wygasać, co pozwoliło odnaleźć kanał.
7. Zadaniem ekspedycji będzie nie tylko odszukanie leża smoka, ale i zbadanie tego, co ocalało, gdyż kanały mogą z jednej strony stanowić świetny sposób na wzmocnienie państwa, ale z drugiej, przejęte przez wrogów korony, mogę poważnie zagrozić władzy królowej.
8. We wszystkich ośrodkach królestwa zostają ustawione straże, które mają za zadanie strzec wejść do kanałów.
9. Jedna z grup ekspedycyjnych ma wyruszyć z wieży strażniczej w Zazesspur i od tej strony zacząć badać kanały.
10. Z początku trafiają do dawnej podziemnej strażnicy, która przepuszczała posłańców, jednak potem wchodzą w wąski tunel, wręcz szczelinę, przez którą muszą się przecisnąć.
11. Po przejściu szczeliny mają za zadanie sprawdzić stabilność ścian i stropów, ewentualnie wrócić się po stemple i dokonać niezbędnych napraw.
12. Drużyna może odkryć w obszernej podziemnej sali resztki jakiegoś mechanizmu, jak również głęboką studnię, a kawałek dalej szyby i niewielkie wagoniki. Jeżeli w drużynie znajduje się osoba o uzdolnieniach technicznych, ma szansę nie tylko rozpoznać mechanizm, ale i spróbować go uruchomić, co da drużynie dostęp do kolejki podziemnej i skróci dalsze poszukiwania.
13. Tunel prowadzi prosto pod Ruiny Zamku Tethyr, gdzie również prowadzone są prace badawcze, jam jednak tory zostają zniszczone i prace odgruzowujące są prowadzone nieustannie.

[Valgor]

ID: 2715
Czas, który mogę poświęcić: 1-2 MS w miesiącu, 30-60 minut w godzinach wieczornych 19-22, 3-4 razy w tygodniu.
Znajomość realiów gry: znam nieco, ale ciągle się uczę.
Propozycja sesji dołączona do wątku głównego:

Zorganizowanie wyprawy przez przestępczy półświatek Zazesspur'u w celu znalezienia i zabezpieczenia starych, krasnoludzkich tuneli nadających się do uruchomienia kanałów przerzutowych łączących ruiny Zamku Tethyr z Zazesspur, umożliwiających przemyt towarów z poza terenów miasta.
Wyprawa ma także dodatkowy cel urządzenia zasadzki na śmiałków, którzy wyruszać będą na wezwanie Królowej Zarandy w celu odnalezienia Smoczego Leża i przejęcia wszystkich możliwych rzeczy wartościowych, a w tym i informacji.

Krótki opis początku w punktach:
1. W dzielnicy doków przestępczy półświatek zbiera się by omówić szczegóły wyprawy organizowanej pod wezwaniem Królowej Zarandy.
2. Przygotowanie planu wyprawy mającej na celu przejęcie wszelkich kosztowności i innych rzeczy wartościowych od śmiałków, którzy wybierają się na poszukiwania Smoczego Leża.
3. Wybranie brygady na dodatkową wyprawę w celu odnalezienia i zabezpieczenia tuneli krasnoludzkich prowadzących z Zazesspur do ruin Zamku Tethyr.
4. Wybranie jednego członka półświatka, który przyłączy się do wyprawy poszukiwawczej Smoczego Leża i pomoże sabotować ich ewentualny, bezpieczny powrót.
5. Spotkanie w miejscu zbornym 2 godziny po starcie wyprawy śmiałków i rozpoczęcie poszukiwań.
6. Przygotowanie zasadzki na powracających śmiałków.

[Hydra]

W gronie Bajarzy witamy Wygha, Queen i Nucz! Gratulacje! Za chwilę przyznam Wam dostępy.

Dziękujemy za wszystkie zgłoszenia! Służę też rozmową na prv, gdyby którekolwiek z Was chciało wiedzieć, jak oceniałyśmy zgłoszenie. :)