Trzeci Materialny > Przeszła fabuła

[Główna fabuła] Grasant z Zielonych Pól

<< < (3/3)

Zet:
Dobre wieści, pani Szapiro!

--- Quote --- Och, panie Szapiro, panie Szapiro!
- Niechże pan mówi szybciej, na mnie sznycel oczekuje.
- Panie Szapiro, dobre wieści!
- Też się z on sznycel cieszę.
- Nie sznycel, karawana!
- Pan oczekujesz na karawana?
- No właśnie oczekiwałem i przyjechała, to już kolejna. Gnom Bornstein też mówi, że jego karawana przybyła i ponoć już tak mówią, że wszytkie, co to je zliczają na tym moście nowym pod Iriaeborem, to one wszystkie do Skraju dotarły.
- Żadnego banditen? Żaden grasant, czy inny hultaj jej nie wziął?
- Panie Szapiro, to są właśnie te dobre wieści! Ten huncwot, ten bandyta i złodziej Grasant, co to o nim mówili, że wsie pali, karawany bierze, do mleka szcza, ten sam, co to wybił Tyranów, co to ponoć nadal w polu na palach gniją, bo nikt, nawet te nowe Tyrani po nich nie pojechali, to on ponoć teraz się przyczaił i nosa z kryjówki nie wychyla.
- Mnie się widzi, że to o, kot stary i lis szczwany i jeno zimę przeczekuje.
- A może, a może, ale to mówią, że trakt na Iriaebor już jak dawniej bezpieczny!
- Jeno tylko, że trzeba się wystrzegać goblinów, orków, gnoli, wilków przeklętych, wilkołaków, obserwatorów, wampirów, mantikor i wszystkiego, co to zwykle podróżnycj atakowało?
- Tak. Nic poza tym. No ale szlak Uldoon nie jest tak bezpieczny, no bo wiadomo, że Zielone Gniazdo, to tam się jeszcze czasem cosik… ale kuzyn mojego ciotecznego szwagra mówi, że z tymi z Zielonego to się dogadać można, pan wiesz sam, tu się posmaruje, tam się posmaruje i też będzie jakoś tak, sam pana wiesz, bezpiecznie.
- Jeno tylko, że trzeba się wystrzegać goblinów, orków…
- Panie Szapiro, na pana sznycel oczekuje!
--- End quote ---

Zet:
Zakończyły się dwie kolejne sesje:

Ugasić Płomienie Część V: Rozmowy w przededniu, Berdusk
Ugasić Płomienie Część V: Rozmowy w przededniu, Iriaebor


Plotka:

--- Quote ---[Wieści] Sojusz Zielonych Pól
Nie wszystkim było wiadomo, że od jakiegoś czasu Rada i Kapituła Skraju wysyłały swoich emisariuszy do Berdusk i Iriaeboru.
Trzy największe miasta Zielonych Pól rozmawiały od jakiegoś czasu o sojuszu. Na czym miałby polegać? Tego do końca nikt nie wiedział.

Plotkowano, że ma to dotyczyć wzmocnieniu pozycji Skraju przeciwko Amn, ale w tę wojnę nikt już nie wierzył. Południowy sąsiad zbyt był zajęty własnymi problemami. Inni mówili, że to ma być sojusz handlowy, nowe umowy, nowe cła, bezpieczniejsze szlaki. Inni mówili, że to przeciw goblinom, albo przeciw Grasantowi, albo przeciw jakiemuś zagrożeniu na północy, o którym w Skraju jeszcze nie słyszano.

W końcu jednak miasto obiegła wieść, że Lady Cylyria Dragonbreast, władczyni Berdusk, Lord Bron władca Iriaeboru i Lord Nerima władca Skraju spotkali się i podpisali dokument, nad którym pracowali przedstawiciele trzech miast.

Ratyfikowano sojusz, którego zadaniem teraz miało być pokonanie Grasanta, a w przyszłości - zapewnienie bezpieczeństwa Zielonym Polom.
--- End quote ---


Powstał sojusz militarny, trzy miasta zbierają siły.

Navigation

[0] Message Index

[*] Previous page

Go to full version