36
« on: June 13, 2017, 05:05:32 PM »
Chyba źle sie wyraziłem, albo może pominięto mój fragment wypowiedzi, więc przypomnę:
-Dla wojownika machanie mieczem to nie tylko sport, czy dbanie o tężyznę czy zabawa. To życie. On na tym zarabia (no chyba, że to bogaty rycerz z dużym majątkiem). Wojownik walcza i zabija. Musi tak, inaczej sam zostanie zabity. Więc ktoś, kto żyje z zabijania i jest to dla niego podstawowym źródłem przeżycia musi trenować dużo. Porównywanie do maga tutaj jest krzywdzące. Mag przede wszystkim ma lepsze warunki. Nie musi walczyć o życie, nic mu przeważnie nie zagraża. Siedzi w swojej wieży i zaczytuje sie różnymi zwojami i książkami. No i nie wędruje z miejsca na miejsce w poszukiwaniu zleceń, czy to zabicia bandytów czy gryfa czy jako ochroniarz.
Tak jeszcze z rzeczy, o których już co poniektórzy już sie jakoś wyrazili:
-Wiedza kosztuje. Zazwyczaj jest to czas, ale też ważne są pieniądze. Dla mieszkańca przystani to akurat nie problem, bo ma bezpłatną (chyba) biblioteke, masę książek i też sporo osób praktykujących wszelkie pierdoły. Ale czy ma czas zajrzeć do biblioteki? Czy ma czas umawiać się z osobami odpowiednimi? To są pytania, n które trzeba sobie odpowiedzieć.
-O ile nasze postacie uczą sie szybciej niż my w rzeczywistości, o tyle trzeba wychodzić czasem z założenia, że pomimo przeczytania kilku książek, postać może jeszcze nie ogarniać tej wiedzy. Zwłaszcza, jeśli ona jest skrajnie inna od tego, czym sie poprzednio zajmowała. W takiej sytuacji oprócz książek fajnie znaleźć kogoś, kto się na tym zna i wyłoży to w prostszym języku. A może nawet podzieli sie praktycznym doświadczeniem.
Tl;dr i podsumowanie: jeżeli twoja postać ma czas, ma środki i ma znajomości, które ułatwią naukę plus jest rasą długo-żyjącą (jak chociażby elfy) to granic praktycznie nie ma. To już zależy od twojej oceny. Sama musisz zdecydować czy chcesz stawiać sobie bariery i jak szerokie.