Show Posts

This section allows you to view all posts made by this member. Note that you can only see posts made in areas you currently have access to.


Messages - Wengiel

Pages: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 29
92
Plecak Hewarda / Odp: O pancerzach
« on: July 08, 2016, 02:54:24 PM »
Nice one.

93
Sigil, Miasto Drzwi / Odp: Kraków - wycieczka do zoo!
« on: June 29, 2016, 05:27:05 PM »
Poleciałbym gdybym był w Krk. :c

94
Plecak Hewarda / Odp: Najpiękniejsze avatary
« on: June 19, 2016, 12:07:29 AM »
Zwyrole.

95
Kto pyta, nie błądzi / Odp: Aspektowa roszada
« on: June 02, 2016, 10:33:42 PM »
Aspekty generalnie są bardziej dla graczy/miszczów gry, niż postaci. Więc jako widoczne dajemy te, z którymi inni gracze mają utożsamiać postaç na pierwszy rzut oka. Chyba. Tak sobie to rozumuję.

96
Plenarne ścieżki / Odp: Gracz szuka sesji
« on: May 30, 2016, 09:30:28 AM »
Ale..ale ja sie zgłosiłem....
*Poczuł się zignorowany. Smuteg.*

97
Plenarne ścieżki / Odp: Gracz szuka sesji
« on: May 30, 2016, 08:05:20 AM »
"Death is only the beginning."

98
Plenarne ścieżki / Odp: Gracz szuka sesji
« on: May 29, 2016, 07:40:22 PM »
Mogę cie zabić. :v

99
Plenarne ścieżki / Odp: Gracz szuka sesji
« on: May 28, 2016, 01:45:58 AM »
Nie, to bardzo ok. Lubie wykorzystywać.

100
Plenarne ścieżki / Odp: Gracz szuka sesji
« on: May 25, 2016, 10:26:01 PM »
Wykorzystanie, powiadasz....?
Well...

101
Alkierz / Odp: Toril, quo vadis?
« on: May 20, 2016, 09:25:29 PM »
* Przyzywa CIUCHCIE MIŁOSCI!! *

102
Alkierz / Odp: Toril, quo vadis?
« on: May 20, 2016, 03:08:17 PM »
Ja akurat jestem zadowolony z tego co tutaj widzę. Udało nam się dogadać w kluczowych kwestiach bez użycia mocnych słów i się cieszę. Tutaj głównym problemem jednak była niewiedza, która doprowadziła do niepewności i niechęci. Ale teraz jak sobie wyjaśniliśmy to powinno być git.

@Kura
W sumie cieszę się z tego co piszesz. Udało ci się wytłumaczyć pozostałym swój punkt widzenia i teraz rozumiem bardziej co ci w głowie siedzi. Dzięki temu myślę, że teraz uda nam się ograniczyć utarczki.
I mogę potwierdzić, Kura osobiście wbił na Irca i sam nawiązał dialog. Co prawda grubo po fakcie, ale lepsze to niż nic. Problem był też taki, że w piwnicy nie było okien, ale cóż. :x Niemniej jednak skutki tego wydarzenia zaakceptowałem i pisałem potem Kurze, że nie mam pretensji do czynów jego postaci, a jedynie do tego, że o owej sytuacji dowiedziałem się w taki sposób. Gdyby wspomniał o tym szybciej, byłoby mi lżej na sercu i nie miałbym obaw i pretensji. I nie, nie uciekłbym magicznie. Tobie zatem mogę uwierzyć, że to co robisz ma uzasadnienie fabularne i za tym czai się większa sprawa(w przypadku Dicka dalej mam wątpliwości...).

I jeszcze mały disclaimer: żadne z nas nie miało intencji narzucania komuś woli odnośnie stylu gry czy prowadzenia fabuły. Ten temat jednak był potrzebny, by wyjaśnić owe nieścisłości i wyrazić obawy, jakie wynikały z powodu niedopowiedzeń.

103
Alkierz / Odp: Toril, quo vadis?
« on: May 20, 2016, 01:12:16 PM »
Do karczmy wpada ktoś, kto znany jest z zabijania? Uciekaj.

Tak tylko krótko dodam: tu pojawia się problem, kiedy postaci znanych z zabijania jest więcej niż tych pozostałych. Bo to jedna już obstawia drzwi, więc ucieczka jest niemożliwa. A walka? Sporo graczy gra jednak postaciami, które nie są wyspecjalizowane w walce, więc ta opcja też odpada. Wówczas jedynie co mogą zrobić to latać w kółko i czekać, aż druga postać ich dogoni i ubije/okaleczy. Tu też pojawia się problem, który wspomniała Hydra: brak możliwości. Bo gracz "zły" zazwyczaj będzie kombinował tak, by tego wyjścia nie było. To akurat logiczne. A to obstawi drzwi, a to zaatakuje z ukrycia. Wówczas drugi gracz jest zmuszony do stawienia czoła, co w przypadku znaczącej przewagi złego skutkuje porażką. Tak, nie wyczaruje sobie magicznego oręża, nie wezwie kolegów, którzy wbiją i uratują.
Druga rzecz to metawiedza: co z tego, że gracz wie, że Kura i Dick (bądź inne osoby które zabójcami grają) w momencie gdy gdzieś wejdą to poleje sie krew. Postacie tego nie wiedzą. Nie mają prawa wiedzieć, plotek jeszcze nie ma, a wcześniej ich nie spotkał. Gracz chcąc grać porządnie nie zareaguje na obecność tych istot. Zareaguje w momencie, kiedy miecz poleci w jego stronę. Bo taką ma postać(za wyjątkami np. ktoś jest przesądny albo przesadnie ostrożny i ma to w aspektach).
Wracając jeszcze do eventów: każdy prowadzi jak umie i jak lubi, nie nasza sprawa takie rzeczy wytykać. Ale trzeba pamiętać, że gracze mimo wszystko starają sie odgrywać swoje postacie. W przypadku zagrożenia - uciekną, bądź będą się bronić. Zależy od tego kto kim gra. I wiadomo, każda akcja wywoła reakcje i konsekwencje. Ale to eventy. Gracz wchodzący na event czy Sesje NK jest świadom tego, co sie dzieje i co może sie stać. Innym przypadkiem są karczmy i prywaty. Dla osób które lubiły sie napieprzać i mordować, była wężowa jama. Reszta, która chciała grać w Simsy szła do innych karczm. Teraz sytuacja wygląda odwrotnie. Niemniej na karczmy wolałbym patrzeć jako miejsca, gdzie ludzie piją i sie bawią. Nie mówię, że nie może dojść do mordu czy bitki. jest to fabularnie możliwe. Ale warto by było jednak się z innymi dogadać.
Na koniec: mamy sytuację patową. Dwie ideologie: wszyscy robią co chcą, druga: wszyscy się dobrze bawią. Jak już zdążyliśmy zauważyć, te dwie idee nie mogą być razem spełniane. Jak wszyscy robią co chcą, to znajdą sie tacy, co będą chcieli innym popsuć zabawę. Jak wszyscy będą chcieli się dobrze bawić, to ci, którzy chcieliby pospuć nie będą mogli tego zrobić. Przez co nie będą zadowoleni. I następuje paradoks.

Dodam na koniec: nikogo nie linczujemy, nikogo nie darzymy nienawiścią(mam nadzieję) jednak jeśli chcemy ze sobą grać, musimy ze sobą pewne rzeczy omawiać. Musimy rozmawiać z innymi, słuchać ich i zrozumieć. I pójść na kompromis. Bo jak ani jedna, ani druga strona nie pójdą na kompromis, to będzie dupa. I tyle.


104
Alkierz / Odp: Toril, quo vadis?
« on: May 20, 2016, 12:13:35 PM »
Tu wklejam moją wypowiedź z Discorda, na życzenie kilku osób.

Ja ogólnie jestem zdania, że wszystko można obgadać. Jeżeli ktoś rezygnuje z obgadania(nawet jak gra złym) to niech nie oczekuje, że inni będą im przyklaskiwać. Poza tym wątpię, że oni robią tych złych "W imię fabuły, by świat był wyrazistszy" Nie. Oni to robią bo lubują się w mordowaniu postaci  i robieniu burdelu. Tyle. Żadnej konstrukcji. O to problem. chodzą i dźgają innych kijem do kupy, "bo mogą i nikt się nie przyczepi". I to jest prawda. Nie możemy sie przyczepić. Bo ten system zakłada, że każdy może robić co chce, bez względu na to czy to jest konstruktywne czy nie. I tego nie przeskoczymy. możemy jedynie wyrazić nasze niezadowolenie i mieć nadzieję, że nie ujrzymy ich, kiedy będziemy chcieli wejść do karczmy, bo może sie okazać, że musimy nasze postacie wyrzucić do kosza i tworzyć coś, co pewnie i tak nie przeżyje kilku dni, bo źli panowie zdążą to zabić. I to jest smutne. To wywołuje u graczy poczucie pewnej bezsilności i błędnego kręgu, gdzie zamiast tworzyć własne historie, wszyscy skupiają się na tym by bić dwójkę graczy, żeby nie wymordowali oni całego miasta wedle swojej aroganckiej woli. Tak, aroganckiej. Bo jeśli ktoś robi specjalnie taką postać, wokół której wszyscy będą zmuszeni latać, nie dlatego, bo mogą coś zyskać, ale żeby powstrzymać to koło wzajemnego napieprzania się w mieście w biały dzień, to jest tu coś na rzeczy. Możecie sie ze mną nie zgadzać, jestem w stanie uszanować waszą odmienną opinię tak samo jak czyiś styl gry. Ale jeśli ktoś wychodzi z tym do fabuły głównej czy do miejsc publicznych, to już robi sie problem.

Mój tekst był skierowany do osób takich jak "Dick" i "Kura", ale mam tu na myśli też inne osoby które robią albo będą robiły podobne rzeczy.

105
A ja mam pytanie: czy w miejscu spotkań dacie radè zrobić eksploracje niezbadanego portalu?

Pages: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 29