Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to postać absolutnie zwyczajna. Dajmy na to, mieszczanin. Albo nawet chłop. Doświadczenia z gier tekstowych nauczyły mnie, że świat robi się monotonny, kiedy wszystkie postacie są wyjątkowe i niesamowite. W takiej sytuacji wyjątkowość przestaje być wyjątkowa :) Dlatego pokusiłbym się o normalność, przypadkowość i rozwój kroczek po kroczku.