Zdradzę się tutaj z pomysłem wynikającym z prywatnej może potrzeby, ale wydaje mi się, że urealistycznia wiele spraw.
Gdyby wsród naszych karczm, czyli de facto czatów, pojawiła sie lokacja symulująca po prostu "na dworze" - w tym przypadku ulicę główną Przystani Nerimy, albo Targowisko ewentualnie.
I nie tylko do prowadzenia rozmów i spotkań niejako przypadkowych – w karczmach jest okreslony typ działalnosci, i b. dobrze, ale to okreslone zakazy (i niech będzie, choć to inna sprawa) – a na ulicy dochodzi pogoda, a przede wsztkim wszystko to, co postać akurat robi, a co może być bardzo ubogacającą informacją.
Ktos napisze, że wlecze ze sobą spory wór – już można zagadać w okreslonej sytuacji (albo napasć na biedaka).
Ktos inny napisze, że przejeżdża wozem w kierunku targowiska, nawet rozmawiając na koźle z innym graczem/postacią
Ktos inny napisze tylko że ucieka - i już z czata sobie zniknie, bo uciekł :)
Można by się pojednkować na szybko, a inny czatowicze byliby za tłum zbierający się i kibicujący.
Czyli nawet niekoniecznie długie rozmowy, do czego jest karczma - ale raczej ilustrowanie sytuacji z życia na zewnątrz, które w sumie nie powinno całkiem nie istnieć (fabularnie), a może być odskocznią dla mnóstwa sytuacji, początków sesji, z wykorzystaniem czynników fabularnych opowiedzianych w wypowiedzi postaci na takim czacie.
Jako taką kontrolę nad tym trafikiem ludzkim i nieludzkim sprawowałaby Straż Miejska .
Jako pirat doceniam obecnosć karczmy pod Muszelką, ale jesliby za duużo tych "karczm" wisialo, to na upartego moglabym zrezygnować z Muszelki na rzecz Ulicy Głównej :) (oczywiscie mówię za siebie).