Zet, nie loffam ciem, łamiesz mi serduszko z info o Marze </3 czyli co, wychodzi, że pączkowanie, niepokalane poczęcie a może Śmoc zadziałała i wyhodowała potomstwo? xD teorii już przeczytałam chyba z 10, więc wiesz, nie zdziwi mnie nic :D
I... No dobra, niech wam będzie. Scyzoryk Kylo się przydał. Ale poza tym, wzbudzał więcej politowania niż sympatii! No i to jak potrak... (spojler) podziałał na Finna było spooooorym plusem - tak. Finn to w moim odczuciu obrzydliwie ciepła klucha, mówcie co chcecie - ja jestem mu bardzo przeciwna, która kompletnie nie powinna być tak wywyższana i robiona na `gfiastem`SW. Nie i basta, to postać co najmniej drugoplanowa! Albo aktora źle dobrali (stawiam na to, poza tym, jestę rasistę, ale mudzin w głównej roli to jakiś gwałt na uczuciach), bo kurde, ile razy się pojawiał i robił z siebie "jestę dobrę, a Imperię mnię biję" - ziewałam. To nie Lando albo nie Boba Fett, którzy absolutnie skradli sceny swoją obecnością, no! Jedyna nadzieja była w momencie, jak miał... (bo spojlery, to cenzura) w barze zrobić to a to. A że nie zrobił, to dupa.
Poza tym, Nie wiem, czy tylko ja, czy jeszcze się kto trafi, ale końcówka, ten śnieg i wsio... Tak mi Hoth trącało, że tylko At-At (co wzbudziło słuszny śmiech na sali jak pokazano `mieszkanie`....) brakowało w tle... :D