Toril.pl - Gra wyobraźni
Trzeci Materialny => Alkierz => Topic started by: SeT on January 18, 2016, 08:39:47 PM
-
Ja bym chętnie zorganizował turniej, ale taki na walkę pieszą i bronią białą (ok, coś jak arena, ale jednorazowe). Nie wiem, czy bym dostał pozwolenie, ale chciałbym sprawdzić, czy byliby chętni. Byliby?
-
na sto pro by byli.
-
Jeden turniej już jest ugadywany i chyba nawet Potworki się zgodziły.
Nie wiem ile mogę zdradzać, więc tak tylko informuję, że coś się szykuje, żeby nagle do dublowania pomysłów nie doszło. ^^
-
A kto organizuje?
No nie wiem, czy by byli, nie wiem...
-
Pomysł całkiem fajny, ale znając moje szczęście, Chin odpadlaby już po pierwszej rundzie :D
-
My organizujemy Turniej Szermierczy.
Mamy ugadanego bezstronnego MG.
Ogólnie ma ruszyć koło 1 lutego, żeby była jedna masówka miesięcznie, nie dwie.
Ofc można pomyśleć o kilku konkurencjach, ja tam nie miałabym nic przeciwko.
-
Ludzie lubią zabijać. Ale niekoniecznie umierać. W tej grze jednak łatwiej sie do postaci przywiązać, zwłaszcza, że faktycznie zmieniają świat.
-
Szermierczy? Miecz długi? Tasak? Szabla? Rapier? Bo mi chodziło raczej o broń białą, szeroko pojętą.
Cóż... Umierać trza. Ja się nie boję postaci stracić.
-
Zapewne rapier, szpada i szabla.
Cóż, ja też z chęcią swoją jakoś epicko zabiję, ale boję się, że fabularnie będzie fk up jak mi w e sesjach umrze XD
-
Noł opszyn... Szabla jest szybsza od rapiera.
Ale... Jeśli jest to taki właśnie turniej, to dublowania nie będzie. Do mnie nikt z rapierem raczej nie przyjdzie. Broń biała, pancerze - całkiem inna sprawa.
-
Ej, a co wy na turniej bokserski? Bez broni białej? Bez pancerzy? Na gołą klatę, jak prawdziwi mężowie?
-
Takie atrakcje oferuje Jama, łącznie z zakładami.
-
Ej, a co wy na turniej bokserski? Bez broni białej? Bez pancerzy? Na gołą klatę, jak prawdziwi mężowie?
Burdele już funkcjonują w Przystani.
-
Ej, a co wy na turniej bokserski? Bez broni białej? Bez pancerzy? Na gołą klatę, jak prawdziwi mężowie?
Burdele już funkcjonują w Przystani.
Ale śmieszek. Łuhu.
Ale serio mówię, fabularnie może nawet być w jamie. Ale taki wielki turniej, nie jakieś tam RT. Może nawet kogoś z innych miast ściągnąć?
-
Z moich doswiadczen wynika, ze takie turnieje najlepsze sa wlasnie w RT. Umawiasz 3-4 walki w przeciagu dwoch tygodni, sa zaklady i darmowe piwo dla walczacych, i jazda.
-
Nie lubie RT. ._.
Ale jak będą chcieli to trudno. Sie dostosuję.
-
Nie lubię w karczmach. Ciągle tylko kości i kości... Nie lubię kości.
-
ja mówię o czatach jako miejscu gry, nie jako o stylu prowadzenia. chociaż nie widzę żadnego sensu robienia turnieju walk opartego na storytellingu. w nich z góry wiadomo, kto wygra - ten, kto ma największą wprawę w opisywaniu walk. what's the point then?
-
A jaki sens w kościach? Od razu można pięć razy rzucić i zdecydować, kto wygrał.
Ale, ja lubię na podstawie tego, co się napisało. Kto lubi inaczej, to jego prawo i udziału brać by nie musiał. Tak samo, jak ja nie chcę w turniejach, gdzie ocena opiera się na rzutach kością.
-
A nie lepiej komprosmis między kośćmi, a fabułą? Tak jak sie to...no nie wiem....robi od zawsze?
-
dokładnie tak, jak mówi Ronek.
opis i aspekty modyfikują wynik rzutu, ale nie przesądzają z góry o całej sprawie.
zresztą pięć rzutów kością to wciąż dużo większe szanse na wygraną dla kogoś, kto się dopiero uczy pisać, niż konkurencja na złote pióro.
-
Zawsze tworząc sesje i różne eventy musisz uwzględnić tych ludzi, którzy są chętni, ale nie są takimi mega wyjadaczami w dziedzinie, której owy event dotyczy.
Nie mówię tu tylko o walce. Czarowanie, tańce, łamigłówki, spiski. Zawsze trzeba sesje tworzyć tak, żeby nawet ci mniej ogarnięci dali sobie radę.
No chyba, że tworzysz ewent dla elity (kilku osób zapewne w tym przypadku). Ale to wtedy przygotuj się na małe zaangażowanie.
-
Ja tak nigdy nie robiłem. Znam MG, którzy też tak nie robili. I nie muszę uwzględniać. Przyjmują warunki, albo nie przyjmują. Mi nie pasowała sesja, polazłem sobie z niej.
Zresztą... Czy to ważne? Co ja robię, to robię. Innym wolno sesje z bohaterowaniem robić, to i ja realistyczne mogę.
Nie pragnę mnogości zgłoszeń. Jakość nad ilość.
-
A czy ktoś tu coś podważa? Nie. Jak chce storytelling to niech se robi. Może znajdą sie jacyś zapaleńcy.
-
Yup. Nikt nic nie podważał. Zwykła różnica poglądów.
-
Tak, tylko że twój był do pupy bo nie pozwala nam na dyskusje. :c
-
mnie się tam bardzo podoba oficjalny pogląd administracji, że MG ma zawsze rację. :>
-
Gorzej kiedy MG jest więcej.
-
No tak, ale z założenia grasz przecież z tymi, których zasady Ci pasują, nie?
-
/me musi w końcu nauczyć sie prowadzić.
-
To proszenie się o kłopoty. 1 szef bo inaczej się kłócić zaczną.
-
gorąco popieram TURNIEJ i zgłaszam akces, jakby co.