Myślę, że nawet w D&D charakter określony na skalach dobro-zło i praworządność-chaotyczność jest tylko podpowiedzią, a nie wyznacznikiem. Tak naprawdę wydaje mi się, że przede wszystkim służą temu, aby było wiadomo, które zaklęcia można rzucać (czyli podany przez Ciebie przykład) i które bóstwo można wybrać, jeśli ma to większe znaczenie (kapłani, paladyni, etc.). Oraz, jak mniej więcej postać zachowuje się w sytuacjach, które nie zahaczają o ekstrema, różnie rozumiane.
Wiadomo, że jeśli gracz wybierze swojej postaci charakter Praworządny Dobry i nagle zacznie mordować bez opamiętania, to jest to oznaką, że coś zgrzyta na linii charakter-odgrywanie. Ale wydaje mi się też, że taka dziewięciopunktowa skala jest zdecydowanie niewystarczająca, żeby określić to, w jaki sposób będzie się zachowywać postać, bo przecież na zachowania, akcje i postawy nierzadko mają wpływ różne czynniki sytuacyjne, okoliczności niezależne od postaci. Istnieje szansa, że Praworządnemu Dobremu wojownikowi zostaną przedstawione dwie bardzo niemoralne opcje, z których będzie zmuszony wybrać jedną, pod groźbą czegoś o wiele gorszego. Wtedy zrobi coś, co podpina się pod kategorię "Zły", ale jego motywacja będzie jak najbardziej "Dobra".
Nie zawsze gracze określają motywację do konkretnego działania swojej postaci - i nie mają takiego zobowiązania, a często jest to pomijane, gdy rozgrywka ma być dynamiczna i nie ma po prostu czasu/miejsca na rozwleczone odpisy. Bardzo trudno zatem byłoby ustalić, czy na konkretne działanie oddziaływały jakieś zewnętrzne czynniki, a jeśli tak, to jak silne. Postać, która jawi się jako altruistyczna i pomocna, może dokonywać takich czynów po to, aby zdobywać popleczników, środki materialne i moc do zrobienia czegoś bardzo niefajnego.
Tak więc myślę, że trudno byłoby tak po prostu, bez przegadania każdej większej decyzji postaci z MG, zmieniać te sytuacje punktowe. Wydaje się to trudne i uciążliwe w przypadku niejednoznaczności sytuacji.
ALE!
Nie widzę też żadnego przeciwskazania do prowadzenia sobie takiego "licznika", to może być przyjemny dodatek, wiadomo.