Okej, to ja postaram się odpowiedzieć z mojego punktu widzenia, trochę obsowego, a trochę nie.
Ad. 1Rozumiem ogólne poruszenie wywołane nowym prawem. Niemniej jednak, zmiany fabularne mają w tej chwili również fabularne uzasadnienie. Postaram się je szerszemu gronu przedstawić swoją postacią(bo w końcu ktoś podjął konkretne działania ingame, nie na disco, by coś obgadać, chwała mu za to), żeby nie było oskarżeń o brak informacji.
That being said - prawo samo w sobie nie zabrania nikomu tworzyć itemów, a itemy tworzy się na Torilu wysyłając je do nas, Obsów, na pw i moja wizja jest taka, że od teraz po prostu od razu będzie się tworzyć opis według wzoru i po klepnięciu kopiować do Patentmistrza. Tyle. Co, jak zauważyła jedna z graczek, będzie też ułatwieniem dla nas, administracji, bo będziemy mieć zebrane receptury w jednym miejscu, zamiast rozrzucone na poczcie, zaginione, etc.
Poza tym, ponieważ to prawo jest przede wszystkim fabularne(i ma swoje uzasadnienie) dobrze byłoby, idealnie wręcz, by propozycje zmian padały też w grze. Bo outgame, tak naprawdę, to prawo wymaga od graczy skopiowania przepisów, ew. rozpisania dokładniej tych co mają i wysłania ich jednej osobie.
Zmiany fabularne wymagają fabularnych działań, a te, jak do tej pory, nie zostały podjęte, dopiero dzisiaj gracz - i to nowy! - cokowliek z tym zrobił w świadomości naszej, czyli prawodawców(obsów, kapituły).
Więc jeśli macie pomysły, to gorąco zachęcam do przedstawiania ich w grze - poprosić o spotkanie, napisać list do Kapituły, zrobić MSa, cokolwiek.
Ad. 2Jeśli chodzi o rozmowy typu pytania o lore, konsultacje itd, to oczywiście my odpowiadamy i taka odpowiedź jest wartościowa. Cytat z komunikatu brzmi:
Rozmowy prywatne na Discordzie, gg czy innych komunikatorach nie powinny być traktowane jako wiążące, a wszelkie konsultacje czy podpowiedzi tam nie powinny być w żadnym razie traktowane jako pewne i niezachwiane decyzje.
oraz
(...)prywatnych rozmów na czacie nie traktujecie jako niepodważalnego argumentu w dyskusji "a X powiedział tak i tak", biorąc ocenę pojedynczego Obserwatora wypowiedziane na czacie między innymi tematami i luźnymi rozmowami za pewnik , zwłaszcza jeśli rozmowa dotyczy większych zgłoszeń i kwestii fabularnych.
Pełna treść tutaj:
http://forum.toril.pl/index.php?topic=617.msg10370#msg10370O o chodzi z tą "zasadą" - w momencie, gdy gracz przychodzi do mnie na pw i mówi mi, że chciałby zrobić rzecz X, ja mu odpowiadam tak jak w danym momencie umiem, a potem, na rozmowie grupowej z graczem w grze reszta obsów zauważa nieścisłość, gracz powinien to zaakceptować, zrozumieć - a nie pisać "ale Skaje powiedziała mi tak i tak, więc tak musi być". Zasada ta tyczy się więc tego, że nie, tak nie musi być i zdarza się, że zdanie jednego Obsa nie jest wyrocznią - nam też zdarza się pomylić, mieć dużo rzeczy na głowie, nie doczytać czegoś.
Nie chodzi o to, że gracze mają nie pytać wcale, tylko żeby mieli świadomość, że później, w grupowej "rozkminie" rzeczy mogą się zmienić - i by potem nie wysuwali argumentu prywatnej rozmowy w formie pretensji - a tak się nam zdarzało.
Ad. 3Po co - dla różnorodności. Skraj jest w gruncie rzeczy mały, wielu rzeczy tu nie nie ma - to nie jest dobre miejsce, by zagrać wielki bal u szlachty, wyjście do teatru, pogoń uliczkami z gildią złodziei albo polowanie na egzotyczne potwory. Ponieważ twórcy D&D stworzyli tak wielki świat, to z kolei czemu z niego nie korzystać? My właśnie zachęcamy do tego, by wykorzystać te pomysły i nie "masturbować" się tylko Skrajem. Czemu koniecznie siedzieć zawsze w jednym miejscu? Naprawdę fajnie byłoby imho wykorzystać potencjał całego wielkiego świata jeśli się da, chociażby epizodycznie.
Skraj, jak każde miasto, każdy region, się rozwija. Ma swoje problemy, wzloty i upadki. W lore w innych miejscach też one są i to, mam wrażenie, więcej jest tych złych niż dobrych - bo zawsze problemy generują więcej możliwości gry niż dostatek i prosperity. A to wojny, a to walki gildyjne/klanowe, katastrofy naturalne i magiczne (Czasy Kłopotów, Spellplague), aż po prozaiczne zaginięcia córki młynarza. Questy w D&D chyba częściej dotyczą pójścia, by sprawdzić co zabija krowy, niż pójścia na przyjęcie by sobie potańczyć, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Natomiast, skoro gracze chcą grać w Skraju, to super. Ale jak wspomniałam, Skraj ma swoje problemy, z którymi się musi mierzyć. Rozwija się w różnych kierunkach, może nie zawsze pożądanych przez postacie, ale no, jednak czasem trzeba zmierzyć się z czymś, co jest nam nie na rękę, prawda? Pokonywanie problemów to jeden z elementów gry. Będziemy brać pod uwagę, żeby tych problemów nie piętrzyć, natomiast - one nie znikną jeśli gracze nie będą się interesowali fabularnie.
Chciałabym też zwrócić uwagę na "blokujące" zmiany - o jakich konkretnie mowa? Prawo dot. itemów może być uznane kontrowersyjne, niemniej dopiero co weszło, poza tym ono nie zabrania ich w ogóle robić. Ani mieć. Ani zabierać na sesje poza Skrajem(a większość NK tam się odbywa). Ba, nie zabrania też złożyć fabularnego podania, by móc używać w Skraju przedmiotu z kategorii wyższej (jest to napisane w treści prawa, mam nadzieję, że osoby chcące brać udział w dyskusji przeczytały je ze zrozumieniem).
Nie zabrania też zrobienia czegoś fabularnie, by prawo zmienić bądź złagodzić :)
Tak samo z pozwoleniem na magię - w lore istnieje zakaz czarowania w Amn, gdzie za złamanie go można zginąć, a mimo to mamy graczy tam grających. W Skraju? Zgłoszenie o pozwolenie klepiemy od ręki i nikt jeszcze nie miał takowego odrzuconego.
Inne zmiany do tej pory, to np powołanie Kapituły (głównie po to, by nie rządziły NPCe, a postacie graczy, wybranych poprzez głosowanie), budowa palisady wokół wsi, rozrost podgrodzia, wycinka drzew.
Niektóre pomysły owszem, bywają stopowane, ale - skoro Skraj jest mały, to wprowadzenie pewnych rzeczy, mimo usilnego "chcenia" byłoby niemożliwe. Skoro Skraj nie leży nad morzem, to nikt nie domaga się tworzenia tutaj gildii szkutników, prawda? Na tej zasadzie na pewno będą pomysły, które się nie sprawdzą w Skraju - i może wtedy warto pomyśleć o jakimś wątku poza nim.
Generalnie, rozumiem, że patrzymy z innych perspektyw, mamy różny wgląd w świat. Ja z pozycji w której jestem nie uważam, by nie wiem, gracze byli faktycznie blokowani - mają do dyspozycji wiele różnych dróg fabularnych, wiele źródeł informacji, wolność grania, zgłaszania rzeczy, itd. Naprawdę jest wiele możliwości działania - to, czy każdy z nich korzysta to inna sprawa.
Rozumiem, że istnieją pewne obawy, ale mam nadzieję, ze trochę spróbujecie nas jako obsów, bajarzy, kreatorów fabuły zrozumieć. Staramy się trzymać wszystko w kupie i dawać możliwości na naprawdę dużo rzeczy. W tej chwili Fabuła Główna ma na celu posprzątanie bałaganu, jaki został narobiony i to na pewno trochę potrwa - ale staramy się, by finalnie rzeczy miały sens i uzasadnienie w świecie gry.
Będziemy mieć na względzie wasze uwagi, ale pamiętajcie, że pojedynczy gracz nie ma wglądu w całość obrazu. Jak się coś nie podoba, to zagrajcie, spróbujcie się czegoś dowiedzieć, albo zmienić fabularnie - bo to najlepszy sposób, by rzeczy w fabule zmienić. Nikt nie lubi stosowania metawiedzy i deus ex machina, prawda? Wolelibyśmy tego nie robić, zwłaszcza, że to już kiedyś było i skończyło się bardzo nieprzyjemnie.