a to i ja mam prośbę:
czy można by mojemu avkowi zrobić profesjonalną paskudną świeżą, dopieroco-zasklepioną (ciemno-siną, brunatno-fioletową) bliznę na gębusi (ale pliz, nie w postaci prostej kreski) w po nastęĻującej trajektorii:
od lewej skroni przez nasadę nosa i skośnie w dół do prawej kości policzkowej (kierunki liczone z pktu widzenia postaci/obrazka)?
wiem, że gębusia jest już zajęta przez tatuaże – ale wspólnymi siłami pokonamy to, nie? :D
z górki dziękuję