[karczma] ULICA GŁÓWNA / TARGOWISKO

[kulik]

Zdradzę się tutaj z pomysłem wynikającym z prywatnej może potrzeby, ale wydaje mi się, że urealistycznia wiele spraw.

Gdyby wsród naszych karczm, czyli de facto czatów, pojawiła sie lokacja symulująca po prostu "na dworze" - w tym przypadku ulicę główną Przystani Nerimy, albo Targowisko ewentualnie.

I nie tylko do prowadzenia rozmów i spotkań niejako przypadkowych – w karczmach jest okreslony typ działalnosci, i b. dobrze, ale to okreslone zakazy (i niech będzie, choć to inna sprawa) – a na ulicy dochodzi pogoda, a przede wsztkim wszystko to, co postać akurat robi, a co może być bardzo ubogacającą informacją.

Ktos napisze, że wlecze ze sobą spory wór – już można zagadać w okreslonej sytuacji (albo napasć na biedaka).

Ktos inny napisze, że przejeżdża wozem w kierunku targowiska, nawet rozmawiając na koźle z innym graczem/postacią

Ktos inny napisze tylko że ucieka - i już z czata sobie zniknie, bo uciekł :)

Można by się pojednkować na szybko, a inny czatowicze byliby za tłum zbierający się i kibicujący.

Czyli nawet niekoniecznie długie rozmowy, do czego jest karczma - ale raczej ilustrowanie sytuacji z życia na zewnątrz, które w sumie nie powinno całkiem nie istnieć (fabularnie), a może być odskocznią dla mnóstwa sytuacji, początków sesji, z wykorzystaniem czynników fabularnych opowiedzianych w wypowiedzi postaci na takim czacie.


Jako taką kontrolę nad tym trafikiem ludzkim i nieludzkim sprawowałaby Straż Miejska .

Jako pirat doceniam obecnosć karczmy pod Muszelką, ale jesliby za duużo tych "karczm" wisialo, to na upartego moglabym zrezygnować z Muszelki na rzecz Ulicy Głównej :) (oczywiscie mówię za siebie).

[Argo]

W sumie jestem za. Myślę, że zaczęłoby to funkcjonować trochę jak targowisko, ale dostępne dla wszystkich graczy. Po prostu każdy mógłby dać znać co tam jego postać aktualnie porabia, co - tak myślę - dodałoby mieszkańcom Przystani (czyli naszym postaciom) więcej rumieńców. Bo oto okaże się, że jakiś ork zatrudnił się jako tragarz, że interes jakiegoś Elfa się dobrze kręci i akurat niesie jakąś dziwnie wyglądającą paczkę do swojego sklepu, a to że jakiś krasnolud idzie zanieść swój młot do owego elfa, aby kuł lepiej żelazo itd itp. (Wszystko oczywiście po uzgodnieniu z Potwórcami). Teraz jest to wszystko wiadome pewnie tylko graczowi i Potwórcom, bo i jak powiedzieć o tym innym graczom? Nikt nie wpadnie przecież do karczmy powiedzieć "Jęstę tragażę!" i nie wyjdzie stamtąd zaraz potem.

[Zet]

Hm... zależy, jak by to miało wyglądać. Bo jako "całe wszystko, co nie jest karczmą", to raczej to by nie zadziałało.
Ale Targowisko? Czemu nie, to mogłoby być miejsce spotkań, miejsce, w którym gracze mogliby kupować i tak dalej. Byłoby to dobre miejsce, by opisać jakie są ceny normalnych towarów w mieście (cukier, mąka, konie, len i tak dalej).
To jednocześnie dałoby wgląd w funkcjonowanie szarych obywateli miasta.
No i po drugie - mogłoby to być miejsce do organizacji eventów przeróżnych, niezależnych od karczm.

[Spookie]

Przypominam, że możemy tworzyć tymczasowe miejsca spotkań, gdy gracze zgłoszą chęć poprowadzenia eventu. Mogą się znajdować wszędzie, nie tylko w Skraju.

[Friss]

Najlepiej byłoby zrobić pokój z dowolną, ruchomą dekoracją, a prowadzący by określali, czym to na daną chwilę jest. Imho proste i niezłe rozwiązanie. Bo miejsca spotkań, z tego co czytam, służą jedynie do eventów nadzorowanych, a nie do swobodnej gry w czasie rzeczywistym (tak?).

[Kass]

Na zapotrzebowanie my też chętnie odpowiemy, jeśli potrzebny (lub chciany) jest Gawędziarz. *patrzy ostrzegawczo na pozostałych*

[kulik]

Nie chcę się upierać, ale pokój z ruchomą dekoracją to nie to samo. nie wytwarza pewnych przyzwyczajeń, a imho taka :ulica" jest bardzo stabilnym elementem krajobrazu i niewiele trzeba, a wytworzyłaby się okreslona maniera traktowania postaci w takim "srodowisku", tak podejrzewam.

to jaki odzew potwórców na taki własnie pomysł? (bo po to ten wątek 8))