Najciekawsze systemy magii

[Crowell]

Sporo czytam ostatnio o systemach magii i jestem ciekawy waszej opinii jako miłośników lub przynajmniej zainteresowanych fantastyką. :) Które systemy w książkach lub rpg najbardziej wam się podobały i dlaczego? Może macie jakieś autorskie systemy którymi chcecie się podzielić?

Osobiście podobał mi się ten od Canavan z czarnego maga za ciekawy opis odczuć oraz wyobrażenia sobie magii, chociaż nie był zbyt oryginalny, co muszę przyznać. Ten z cyklu demonicznego był również dobrze opisany, podobały mi się ograniczenia tych run. Ostatni wpadła mi w ręce archiwum burzowego światła które samo w sobie najwyżej dobre, wprowadzało w moim odczuciu sporo innowacyjności. Pomieszanie kilku systemów, dużo ograniczeń i słabości. Co wy sądzicie?

Zamierzam przeczytać wkrótce Malazan'a, podobno system jest świetny, może ktoś to potwierdzić? :)

[Kra]

Widzę, że i tu są fani twórczości Pani Canavan, ale co ja się dziwię. ^.^

Mi się bardzo podoba system magii, jaki został opisany w najnowszej trylogii Pani Canavan "Prawo Milenium", gdzie magia jest ograniczona, czerpie się ją z otoczenia i potrzebuje czasu na zregenerowanie się, a w miejscu, skąd została zabrana, pozostaje pustka. Według mnie bardzo oryginalne podejście do tematu. Narzuca jakieś ograniczenia, przez co nawet mag, który jest super i w ogóle, nie zawsze może pokazać pełnię swoich umiejętności.  ;)

[Mahranne]

Osobiście urzekła mnie magia w serii "Miecz Prawdy" Terry Goodkind. Chociaż na tyle tomów opowieści każdy z nich miał fajne smaczki, jeśli chodziło magię i patrząc z perspektywy całości, to moim zdaniem, kawał dobrej "magicznej" roboty.

[Pan Tysiąca Twarzy]

Słyszał ktoś o Tides of numenera. Magia będące w rzeczywistości nawoczesną technologią poprzednich pokoleń? Ja to kupuję. Zresztą TToN to gra na którą czekam od kiedy pojawiły się pierwsze wieści, jak na fana Planescape przystało :)

[Pan Tysiąca Twarzy]

Ach, zapomniałem, wybaczcie: Uczeń czarnoksiężnika i reszta twórczości pani Le Guin

[Lhia]

Jeśli chodzi o magię w RPG to zdecydowanie u mnie prym wiedzie Mag: Wstąpienie.
Nigdy nie lubiłam grac magami w  fantasy bo zawsze były z góry określone i nazwane zaklęcia, ich sposób rzucania i używania.
A potem poznałam Maga jako system i zakochałam się absolutnie.

W tym systemie zasięg mocy określają kropki (jak to w wodzie), ale co ty za ich pomocą zrobisz, w jaki sposób będziesz używać magyi, jakich użyjesz rekwizytów zależy wyłącznie od wyobraźni gracza. Podręcznik podaje garść gotowych zaklęć (strof) ale gracz nie jest do nich uwiązany.
To chyba najbardziej twórcze podejście do magii jakie spotkałam.
Dostępnych jest 9 sfer magii i w zależności od poziomu ich znajomości i mocy mag je miesza, łączy splatając w to co zechce. Miodzio. Nawet Paradoks mnie nie odstrasza :).

A co do książek/komiksów to mam trzech ukochanych rzucających czary.
Harry Dresden (cykl Jima Butchera) , John Constantine (komiksy DC/Vertigo) oraz jedyny prawdziwy mag w uniwersum Marvela, czyli Doktor Strange.

[Sokolnik]

Ja tylko zgodzę się z Lhią. Ze wszystkim systemów, w których pojawia się magia w Maga grało mi się i prowadziło najlepiej. Nic dodać, nic ująć.

<3 Lhia

[Shinen-san]

Jeśli komuś podoba się motyw z magią w ToN, polecam cykl "Pan Lodowego Ogrodu" Grzędowicza. Nawet jeśli już tyle, co powiedziałem, podchodzi pod lekki spoiler ;-)

Mnie natomiast urzekła magia z cyklu Stevena Brusta o Vladzie Taltosie. Wyraźny rozdział na graniczącą z technologią i mocno znaukowioną "magię" i ludowe, ezoteryczno-okultystyczne "czary". Uwielbiam cały cykl, ale po polsku wydano raptem 5 tomów z 17 :(

[Aphael]

Magia barw w Siewcy Wojny B. Sandersona. Po prostu bajka. Używanie barw w celu zaklinania, ożywiania, bądź wysysania życia. De facto barwa jest wszystkim, jest życiem. Nieliczni widzą kolory takimi, jakie są.