Author Topic: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]  (Read 5630 times)

Skaje

  • Obserwator
  • Banshee
  • *****
  • Posts: 1056
  • Propsy: 24
  • Meow
    • View Profile
  • ID: 57
  • Postać: Desiderata Graves
  • Discord: Skaje/Nibynuszka
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #15 on: May 27, 2015, 02:00:02 PM »
- Ach, wyzwanie? - doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że to owszem, było wyzwanie. W dodatku nie jakieś groźne, także dlaczego by go nie przyjąć? Poczęstowała go ironicznym półuśmieszkiem.
- Ja nie mam nic przeciwko, ale tylko w towarzystwie - zaznaczyła, delikatnie biorąc od niego puzderko. No przecież, że nie zamierzała zażywać czegoś takiego sama. Chociaż ogólnie przeciwko nielegalnym substancjom nic nie miała. Ba, były często wspaniałym źródłem dochodów.
a ona o siebie się raczej nie bała, pokazała to chyba wchodząc z własnej woli do jego chatki.
If you don’t have a massive alternative universe in your head with developed people and stories, you’re lying.

Shagarot

  • Łupieżca Umysłu
  • *
  • Posts: 357
  • Propsy: 4
    • View Profile
  • ID: 58
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #16 on: May 27, 2015, 02:11:54 PM »
Jego uśmiech poszerzył się znacznie, gdy kobieta odebrała srebrne puzderko. No, no, no. Ta półelfka miała jednak więcej ikry, niż się tego spodziewał. Oblizał usta koniuszkiem języka. Z pewnością tylko dlatego, iż poczuł na nich kroplę brandy. Nie mogło chodzić o nic więcej, prawda? Poczekał, aż jego rozmówczyni zażyje odrobinę narkotyku, po czym odebrał od niej puzderko i sam również wciągną nosem odrobinę proszku. Jego spojrzenie zamgliło się nieznacznie, a uśmiech poszerzył jeszcze bardziej. Po całym jego ciele przebiegł przyjemny dreszcz, który jednocześnie przytłumiał lekko zmysły, wyostrzając przy tym uczucie przyjemnego spełnienia. W jego głowie pojawiła się pewna myśl, która zrodziła się z mieszanki alkoholu i narkotyku. Przysunął się w stronę Suli i pochylił lekko nad nią.
- Masz tutaj trochę brandy... - Przejechał opuszkiem palca wskazującego po jej dolnej wardze, a następnie zbliżył go do własnych ust i polizał koniuszkiem języka. - Istotnie... słodkie.
Uśmiechnął się prawym kącikiem ust i ponownie rozsiadł wygodnie. Nie odsunął się jednak, przez co siedział tuż obok elfki. Zażył kolejną dawkę narkotyku, a następnie położył puzderko na jej udzie. Ot, aby mogła po nie sięgnąć w dowolnej chwili, jeśli najdzie ją na to ochota. Spoglądając jej prosto w oczu, powoli dopił własne brandy.
- Skończyło się, jaka szkoda... a noc przecież jeszcze młoda.
Na jego twarzy wykwitły głębsze rumieńce, a wzrok był odrobinę zamglony. Jednak wciąż zdawał się myśleć dość trzeźwo.
Arin (722) - Dziś o 21:04
@Shagarot (58)  zabiłeś mnie. Jesteś moim osobistym bogiem.

Tori (72) - Dziś o 21:06
Ja to  po raz kolejny napiszę: Shag jest Mistrzem tekstówek

Skaje

  • Obserwator
  • Banshee
  • *****
  • Posts: 1056
  • Propsy: 24
  • Meow
    • View Profile
  • ID: 57
  • Postać: Desiderata Graves
  • Discord: Skaje/Nibynuszka
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #17 on: May 27, 2015, 02:40:22 PM »
Cóż, można powiedzieć, że w normalnych warunkach nigdy by się tak nie rozluźniła. Zazwyczaj, mimo ze może nie było tego widać, była zawsze troszkę spięta i czujna. Sam alkohol nie dał rady aż tak jej rozluźnić, jak z pomocą tego narkotyku. Oparła się bardziej o poduszki i westchnęła cicho.
Taki poziom relaksacji wpłynął wydatnie na fakt, ze nie protestowała specjalnie gdy mag się do niej zbliżył, ani gdy ją dotknął. Wręcz przeciwnie, uśmiechnęła się tylko jednym kącikiem ust, posyłając mu nieco zamglone, ale wciąż rozbawione i figlarne spojrzenie.
- Cóż, to nie jest tak, że podróżuję tylko z jedną butelką czegoś mocniejszego... - Suli zaśmiała się cicho i sięgnęła to torby, która wyglądała, jakby już więcej nie mogła zmieścić. A mimo to dziewczyna wyciągnęła z niej kolejną butelkę alkoholu i podała magowi. - Proszę, możesz czynić honory. - uśmiechnęła się. Na jej policzkach także pojawił się leciutki rumieniec, co ciekawe jednak, był on nie czerwony, a troszkę błękitny, trosze fioletowy...Ot, kolejna kolorystyczna ciekawostka.
If you don’t have a massive alternative universe in your head with developed people and stories, you’re lying.

Shagarot

  • Łupieżca Umysłu
  • *
  • Posts: 357
  • Propsy: 4
    • View Profile
  • ID: 58
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #18 on: May 27, 2015, 04:47:17 PM »
Roześmiał się cicho, choć bez żadnego konkretnego powodu. Najwyraźniej narkotyk działał już w najlepsze i byle błahy drobiazg mógł w tej chwili rozbawić maga. Gdy wręczono mu kolejną butelkę brandy, nie wezwał niewidocznego służącego. Sam odkorkował butelkę i nalał jej zawartość do dwóch srebrzystych pucharków. Uniósł swój i delikatnie stuknął nim w naczynie półelfki.
- Twoje zdrowie - Przyglądał się niebiesko-fioletowym rumieńcom, które wykwitły na twarzy kobiety i jego uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej. W tej chwili jej odmienna kolorystyka była dla niego niezwykle zabawnym zjawiskiem.
- Język też masz niebieski? - Parsknął i pochylił się, jak gdyby próbował zajrzeć do wnętrza ust swej rozmówczyni. - Czy w sytuacji, kiedy człowiek robi się blady... Ty stajesz się błękitna?
Zaśmiał się i pociągnął potężny łyk brandy. Alkohol w połączeniu z narkotykiem działał na niego coraz szybciej. W tej chwili pozycja przybrana przez maga była bardziej leżąca niż siedząca, choć zdawało się, że absolutnie mu to nie przeszkadza... lub nawet tego nie zauważył.
Arin (722) - Dziś o 21:04
@Shagarot (58)  zabiłeś mnie. Jesteś moim osobistym bogiem.

Tori (72) - Dziś o 21:06
Ja to  po raz kolejny napiszę: Shag jest Mistrzem tekstówek

Skaje

  • Obserwator
  • Banshee
  • *****
  • Posts: 1056
  • Propsy: 24
  • Meow
    • View Profile
  • ID: 57
  • Postać: Desiderata Graves
  • Discord: Skaje/Nibynuszka
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #19 on: May 27, 2015, 07:08:00 PM »
A jeśli nawet Suli zauważyła, to też jej to nie nie przeszkadzało. Sama siedziała jeszcze, oparta o poduszki, ale znacznie bardziej rozluźniona niż przedtem. Popijała dalej brandy, którą nalał jej mag i wciągnęła się w przekomarzanie.
- Tatuaże macie tylko na głowie, czy gdzie indziej też, hm? - spytała się kpiąco; nawet jeśli wiedziała, to pytanie i tak było dobre.
- Ja się wtedy robię szara - odparła na pytanie o bladość, zgodnie z prawdą zresztą. No, może nie szara, szarawa, ale kto by się w takim stanie przejmował takimi szczegółami. - A język mam normalny, nie wiem, dlaczego myślisz, ze nie - to powiedziawszy pokazała na chwile swój język, trochę jak mała dziewczynka. Rozbawiło ją to, więc się zaśmiała.
If you don’t have a massive alternative universe in your head with developed people and stories, you’re lying.

Shagarot

  • Łupieżca Umysłu
  • *
  • Posts: 357
  • Propsy: 4
    • View Profile
  • ID: 58
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #20 on: May 27, 2015, 07:59:49 PM »
Choć wzrok miał nieco zamglony, to wciąż dostrzec można było iskierki rozbawienia, które błyskały w jego oczach niczym dwa przewrotne chochliki. Uśmiech maga również mógł przywodzić na myśl jedno z tych stworzeń. Upił solidny łyk brandy i podniósł się nieznacznie na lewej ręce, zbliżając się przy tym w stronę półelfiej czarodziejki.
- Tatuaż na głowie jest obowiązkowy, a wszelkie dodatkowe naznaczanie swego ciała tuszem... jest dobrowolne. Niektórzy magowie tatuują się więc tu i ówdzie, wedle własnych upodobań i preferencji. Jak myślisz, do której grupy ja się zaliczam?
Wysłuchał wzmianki Suli o tym, że robi się szara w chwilach, gdy zwykli ludzie są bladzi... a następnie tuż przed jego twarzą pojawił się czerwony język. Z jakiegoś powodu widok ten pobudził w magu pewien instynkt, a alkohol i narkotyki przekonały go o tym, iż powinien się go posłuchać. Tak więc wyciągnął się w stronę rozmówczyni, pokonując ostatnie centymetry, które ich od siebie dzieliły i... złapał jej język swoimi ustami. Na jego twarzy panował przy tym szelmowski uśmiech, gdy pocałował pólelfkę krótko, lecz niezwykle głęboko. Gdy wypuścił jej język ze swoich ust zamruczał tylko.
- Jesteś słodsza niż brandy z Moonshae... - Wciąż spoglądał jej przy tym prosto w oczy. Czy rzucał jej kolejne wyzwanie? Może tak, a może nie.
Arin (722) - Dziś o 21:04
@Shagarot (58)  zabiłeś mnie. Jesteś moim osobistym bogiem.

Tori (72) - Dziś o 21:06
Ja to  po raz kolejny napiszę: Shag jest Mistrzem tekstówek

Kass

  • Grumpy Owl
  • Łupieżca Umysłu
  • *
  • Posts: 398
  • Propsy: 2
  • Palivec: "Wszystko to gówno warte"
    • View Profile
  • ID: 3064
  • Postać: Ranivira
  • Discord: Kartofel
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #21 on: May 27, 2015, 08:30:53 PM »
Zahra była cierpliwa. Cierpliwa i przyzwyczajona do różnych zachowań Saelosa, ale wszystko miało swoje granice, a ona kategorycznie odmawiała uczestnictwa w jego orgietkach.
Po wyrzuceniu kapłanki stała z założonymi rękoma oparta o framugę drzwi prowadzących na zewnątrz. Na alkohol nawet nie mrugnęła okiem. Na narkotyki tylko się lekko skrzywiła i obserwowała uważnie oboje czy aby nie rzucą jej tym świństwem w twarz. Lecz gdy początkowy flirt przeszedł w łapanie się ustami stwierdziła, ze ma dosyć. Niezbyt subtelnym kopniakiem otworzyła drzwi i w kilka sekund zniknęła za ponownie zamkniętymi drzwiami.
Eona: To wiadomo co mnie obudziło - Aura autyzmu

Falco: Oficjalnie ogłaszam, że Kass otrzymuje badge`a "najsprawniej odpisującego gracz

Vesteng: Oto Kass w jej naturalnym środowisko. Spójrzcie na te oczy pełne życia, burze włosów... czyste szczęście. Stworzenia te żyją w symbiozie z kotami, które przynoszą im coś, co Kass widzi za szczęście, lecz tak naprawdę jest to pasożyt.

Skaje

  • Obserwator
  • Banshee
  • *****
  • Posts: 1056
  • Propsy: 24
  • Meow
    • View Profile
  • ID: 57
  • Postać: Desiderata Graves
  • Discord: Skaje/Nibynuszka
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #22 on: May 27, 2015, 09:27:05 PM »
Półelfka zanotowała gdzieś na skraju świadomości, że Zahra wychodzi; ciężko byłoby w sumie nie usłyszeć kopniaka w drzwi. Jednak to było tylko na skraju świadomości. Alkohol, narkotyki i obecność maga, który jak widać postanowił być odważny znacznie bardziej zajmowały jej uwagę.
Zwłaszcza, ze ten jego odważny ruch nie pozostał bez odzewu.
Nie, nie dostał w twarz od czarodziejki, co to, to nie. Może to brandy, może narkotyki, może jego urok  osobisty, albo wszystko to na raz, dość, ze Suli pocałunek odwzajemniła, i to nawet całkiem żarliwie.
- Znam wiele słodszych rzeczy... - odparła przekornie gdy już się rozłączyli. Na jej twarzy widać było rozbawienie i zadziorność, a usta były uśmiechnięte. Była też w niej doza czegoś jeszcze...zadowolenia?
If you don’t have a massive alternative universe in your head with developed people and stories, you’re lying.

Shagarot

  • Łupieżca Umysłu
  • *
  • Posts: 357
  • Propsy: 4
    • View Profile
  • ID: 58
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #23 on: May 27, 2015, 09:39:42 PM »
Uśmiechnął się i tym razem nie był to uśmiech chochlika, wilka, ani węża. Był najzwyczajniej w świecie zadowolony. Kradnięcie pocałunków od ładnych kobiet zawsze było przyjemne. Jednak, gdy owe niewiasty odwzajemniały pocałunki, było to o wiele przyjemniejsze i to nie tylko dla ego. Usłyszał głośne wyjście Zahry, lecz nie przejął się nim. Był już do tego przyzwyczajony. Wiedział, iż wojowniczka nie popierała jego... specyficznego stylu życia, jednak swą krytykę zachowywała dla siebie.
Teraz jednak... miał do zrobienia coś ważnego. Sięgnął ręką w stronę Sulinae i przyciągnął ją do siebie. Sam oparł się o miękki materac, a niebieską półekfkę objął ramieniem tak, aby jej plecy opierały się o jego tors. Pochylił się i poczekał, aż obróci twarz w jego stronę... i wtedy skradł jej kolejny, o wiele dłuższy pocałunek, którym delektował się z nieskrywanym zadowoleniem.
- Jestem przekonany, że znasz... - Jego uśmiech na powrót stał się zaczepny, gdy wierzchem palców pogładził policzek czarodziejki. - Myślę jednak, że dzisiaj poprzestaniemy na tej odrobinie bliskości i słodyczy, której granice właśnie osiągnęliśmy.
Zbliżył usta do jej spiczastego ucha i przejechał po nim koniuszkiem języka. Zaśmiał się cicho i niemal wymruczał do jej ucha.
- Zostawmy coś na... przypieczętowanie naszej współpracy handlowej, gdy stanie się już ono faktem. - Następnie zacisnął lekko zęby na samym czubku jej ucha.
Arin (722) - Dziś o 21:04
@Shagarot (58)  zabiłeś mnie. Jesteś moim osobistym bogiem.

Tori (72) - Dziś o 21:06
Ja to  po raz kolejny napiszę: Shag jest Mistrzem tekstówek

Skaje

  • Obserwator
  • Banshee
  • *****
  • Posts: 1056
  • Propsy: 24
  • Meow
    • View Profile
  • ID: 57
  • Postać: Desiderata Graves
  • Discord: Skaje/Nibynuszka
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #24 on: May 27, 2015, 10:18:03 PM »
No tak, pocałowanie jej było tak niezwykle ważne. Widać mag miał w tej chwili ciekawy system wartości załączony...Ale Suli i ten pocałunek oddała z równie dużym zaangażowaniem co wcześniej.
Zadrżała lekko, gdy dotknął jej ucha; u półelfów była to dosyć wrażliwa część ciała. Przynajmniej u tej konkretnej.
- Pamiętaj, że sama magiczna chatka nie wystarczy. - wymruczała z uśmiechem. - W handlu korzyści muszą być obopólne, jeśli chcesz mieć partnera w interesach - dodała, drażniąc się z nim. Przecież nie wystarczy jej pocałować czy poczęstować narkotykami, żeby już, zaraz miała godzić się na wszystko i żeby wszystko miało iść po myśli maga.
Zwłaszcza, ze wybrał sobie na partnerkę niebieską półelfkę, którą ledwie zna. No to pozna. Na razie jednak, nadal pod wpływem bodźców odurzających Suli leniwie po prostu pozwoliła mu się obejmować. W końcu było to przyjemne.
If you don’t have a massive alternative universe in your head with developed people and stories, you’re lying.

Shagarot

  • Łupieżca Umysłu
  • *
  • Posts: 357
  • Propsy: 4
    • View Profile
  • ID: 58
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #25 on: May 27, 2015, 10:29:30 PM »
- Oczywiście, że korzyści muszą być obopólne... - Szeptał wprost do ucha półelfki widząc i czując, że jego gorący oddech, owiewający tę cześć jej ciała, zdecydowanie nie był dla niej niemiły. - Wszystko ustalimy z czasem. Po moim powrocie z Waterdeep. Ja przedstawię Ci moje warunki... Ty przedstawisz swoje... I będziemy negocjować.
Zaczął bawić się całą długością ucha Sulinae, używając do tego tylko swoich ust i koniuszka języka. Najwyraźniej bawił się doskonale.
- Jesteś ciekawą osóbką... ja już wiem, że chcę wejść w spółkę właśnie z Tobą, więc jestem również gotów pójść na pewne... ustępstwa. Jestem przekonany, że jakoś się dogadamy... nie sądzisz?
Przysunął jej do ust własny pucharek z brandy i zmierzwił nieznacznie kosmyki niebieskich włosów.
- Jednak teraz... sza. Nie powinniśmy rozmawiać o interesach, gdy oboje jesteśmy... w nie do końca trzeźwym stanie umysłu. Wrócimy do tej rozmowy, a teraz... cieszmy się brandy, czarnym lotosem i... odrobiną bliskości.
Po tych słowach przyciągnął do siebie jeszcze mocniej półelfkę i oparł czoło o jej potylicę.
Delektował się chwilą.
Arin (722) - Dziś o 21:04
@Shagarot (58)  zabiłeś mnie. Jesteś moim osobistym bogiem.

Tori (72) - Dziś o 21:06
Ja to  po raz kolejny napiszę: Shag jest Mistrzem tekstówek

Skaje

  • Obserwator
  • Banshee
  • *****
  • Posts: 1056
  • Propsy: 24
  • Meow
    • View Profile
  • ID: 57
  • Postać: Desiderata Graves
  • Discord: Skaje/Nibynuszka
Odp: Pod Koroną Dębu [Chatka Maga]
« Reply #26 on: May 27, 2015, 10:42:23 PM »
- Mhm - Zgodziła się czarodziejka. Przymknęła oczy i pozwoliła jemu mówić, a sama słuchała. I odpoczywała. W gruncie rzeczy wypili sporo brandy, zażywali tabaki z czymś ekstra, więc nie dziwota, że teraz nastał czas na chwile spokoju.
W końcu, w czystej teorii, każdy w okolicy zatrzyma się tu, by odpocząć.
If you don’t have a massive alternative universe in your head with developed people and stories, you’re lying.