Trzeci Materialny > Archiwum

Nabór na Bajarzy

(1/2) > >>

Hydra:
Hello!
Czas na nabór na Bajarzy - z tylko tygodniowym obsuwem, co to dla nas :)

Bajarz zajmuje się fabułą Torilu. Ma dwa główne zadania: pierwszym jest animowanie karczm i Miejsc Spotkań; drugim jest zapewnianie punktów startowych do gry. W animowaniu karczm chodzi o to, żeby wchodzić do nich i pisać NPCem nawet, kiedy nikogo nie ma - w ten sposób zachęca się do dołączenia; chodzi o wykazanie inicjatywy. Przez punkt startowy rozumiem z kolei tworzenie sytuacji fabularnych, w których może się znaleźć niemalże dowolna postać, wziąć udział w scenie czy w minisesji i dostać questa, który popchnie ją w dalszą drogę. Takim questem są wszelkiego rodzaju zlecenia i zamówienia, ale też klątwy, przypadkowe przedmioty, tajemnicze przepowiednie. Bardzo zależy nam na tym, żeby Bajarze dbali o inkluzję w rozrywce (czyli o to, żeby każdy mógł bez problemu grać). Chcesz wrzucać innym postaciom małe zahaczki fabularne? Wolisz generować dziesiątki drobnych pomysłów zamiast jednego starannego wątku? To fucha dla Ciebie. Przewidujemy sporo nowych Bajarzy po tym naborze.

Wszystkich zgłaszających się proszę o zaproponowanie stałego MSa dla Zazesspur w ramach zadania na start. Chodzi o sam pomysł - nie wszystkie zrealizujemy, więc nie ma sensu, żebyście się produkowali nad opisami, jeśli mamy ich potem nie wykorzystać :)

Zamykamy nabór 2.12. Wpisujcie się w tym temacie.

Eryzekiel:
ID 2233

Niedoszły wilk morski, praktykujący szczur lądowy Dez zgłasza swoją kandydaturę na sprawowanie niepewnej pieczy nad Diabłem Morskim.

Chciałbym animować możliwie w ustalonych godzinach w weekendy, jeżeli rozwój fabularny będzie tego wymagał to mogę również prowadzić późnymi wieczorami w dni powszednie.

Przez kilka poważniejszych incydentów, których kodeks Czarnego Pete'a na pokładzie jego galery nie uznawał za wymagające interwencji, ale ziemia Zazesspuru już tak, cuma przybytku rozluźniła się. By nie porwać statku na wygnańcze wody kapitan robi coś, czego najbardziej żelazna ręka trzymająca swą załogę w końcu nie uniknie - szuka kompromisu. A wściekłą załogą na lądzie jest prawo i bezpieczeństwo obywateli. Oczywiście dobry kapitan wie, że kompromis musi robić przechył na jego burtę. Toteż prowadzi wstępne rozmowy z właścicielem niedalekiego sierocińca, aby poświęcić jedną noc w tygodniu, nie miesiącu...do tego dojdziemy. Poświęcić jedną noc od czasu do czasu na ocieplenie wizerunku przybytku pod korsarskimi żaglami, wprowadzając przyjazną atmosferę dla młodocianych, urządzić szanty, pouczyć fachu na sucho, zorganizować turniej w wiązaniu węzłów. Robić wszystko, by zapewnić ciągłość przepływu, stojąc w porcie. By statek dalej ciął wody, czarne od interesów.

Znajdzie się rola i dla rzezimieszka i dla tych, którzy chcą doświadczyć "życia na wodzie" wracając na noc do ciepłych domostw.

Hydra:
Pssst, przyda się nam ID :)

Eryzekiel:
Własnie wróciłem do wątku, żeby w drugiej edycji poprawić, ubiegłaś mnie :D

Ysil:
ID 2435

To ja się też zgłoszę, uczony w piśmie, szlachetnie urodzony i aspirujący do wielkości czarnoksiężnik.

Wpadłem na pomysł stworzenia czegoś, co nie widuje się zbyt często - a mianowicie gmachu sądu z przyległościami. Sam sąd mógłby być dodatkowo połączony z budynkiem gildii i przylegającą doń tawerną/karczmą dla nieco bogatszej lub wyrafinowanej klienteli. Zazesspur to ogromna metropolia, która potrzebuje funkcjonującego systemu sądowniczego by rozwiązywać spory zarówno prostych mieszkańców, jak i tych lepiej sytuowanych. Aczkolwiek nie wszystkie rozprawy są nudnymi posiedzeniami o "gruszkę na miedzy". W końcu to także miejsce kaźni, dramatycznych pojedynków, mniej lub bardziej wyrafinowanych tortur... Ale także spisków, wymuszeń, gróźb i szantaży. Znajdą się i miejsca na spoufałości oraz tragiczne zwroty akcji, gdzie napięcie będzie sięgać zenitu, w najbardziej kluczowych momentach. Bogaty przybytek oraz gildia z kolei, zapewnią dużą dozę swobodniejszej rozgrywki dla osób majętnych i owianych większą sławą, niż tych którzy włóczą się po byle spelunach. Karczma, która epatuje jednym słowem - Prestiż.

Sądy są dla wszystkich, dla tych którzy szukają sprawiedliwości... Oraz dla tych, którym jest i ona nie w smak. Nieortodoksyjne rozwiązania, spory pomiędzy frakcjami miasta i uwikłania niewinnych ofiar w upiorne spiski. Gildia będąca legowiskiem tak uczciwych poszukiwaczy prawdy, jak i niecnych fałszerzy oraz paserów, uczonych mędrców i szarlatanów... Którzy na koniec dnia chętnie wydadzą swoje ciężko zarobione pieniądze w pobliskiej karczmie, co Medalionem się zowie. Wszystko podane na srebrnej tacy...

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

Go to full version