Author Topic: Toril, quo vadis?  (Read 6591 times)

Angie

  • Guest
Odp: Toril, quo vadis?
« Reply #15 on: May 20, 2016, 04:31:03 PM »
To ja może wylosuję postaci na poprawę nastrojów... oby się Kurze nie trafił jakiś rzeźnik (xD)...

Va5syl

  • Otiag
  • *****
  • Posts: 140
  • Propsy: 5
  • Kupię zimnioki.
    • View Profile
  • ID: 7
  • Postać: Soren
Odp: Toril, quo vadis?
« Reply #16 on: May 20, 2016, 05:10:09 PM »
Dla mnie najsmutniejsze jest to, że ciągniesz niesnaski z innych tekstówek na kolejne i kolejne... to dopiero się nazywa robienie smrodu i psucie atmosfery.

p.s. Zamiast sapać, że coś się wydarzyło podczas eventu, trzeba było ruszyć dupę i samemu coś z tym zrobić.

Salem mam wrażenie, że nie przeczytałeś tego co pisałem, więc dla Ciebie skrócona wersja:

Nie ciągnę niesnasek z innych tekstówek, to co pisałem dotyczy tylko fereldenu torilu i nie wyciągałem nikomu co kto na kogo wtedy mówił.

Co do sapania na temat tego co się wydarzyło podczas eventu zacytuję samego siebie.

Przed diabełkiem spierdolili wszyscy z wyjątkiem trójki osób, z czego dwójka „wiedziała” że nie zginie.
Jaka jest naturalna reakcja na demona który jednym ciosem zabija człowieka? Spierdalać… Szczególnie jeśli spierdala straż i nawet NAJPOTĘŻNIEJSZY MAG W SKRAJU.
Jeśli ktokolwiek ma czelność pisać graczom „mogliście coś zrobić” jeśli dwójka innych dostała własną kampanię związaną z fabułą główną, która ustawiła ich jako „bohaterów”  to ja chyba nie chcę w ogóle mieć do czynienia z taką fabułą.
Jeśli to co napisał Kura było zmyślone… No cóż, ja do tej pory wyznawałem zasadę, że w narracji nie kłamiemy.

Tutaj też odpowiedź do Pandy:
Nikt od Ciebie nie oczekuje, żebyś każdemu mówiła "SESJA Z FABUŁĄ GŁÓWNĄ" ale wiesz... wypadałoby wiedzieć czym w ogóle jest ta fabuła główna, żeby móc się tym zainteresować. O Amn było głośno, zrobiłem w tym kierunku kilka kroków i... nic : ]
Tutaj wygląda to jakby ta dwójka graczy miała totalnie osobną fabułę główną na zaproszenie administracji. Jak do tego doszło, nie moja sprawa, mówię co widzę.

Poza tym nie pisałem nic o tym jak demony działają, a jedynie reakcji na pojawienie się takiego. Wybacz Panda, ale jeśli paladyn nie mógł sobie poradzić z dwójką "ludzkich" napastników, to dlaczego ktoś miałby sobie poradzić z demonem przed którym jak wspomniałem, spieprzyli wszyscy? Ale spoko, jeśli chcesz rad to polecam się na przyszłość.
« Last Edit: May 20, 2016, 07:50:33 PM by Va5syl »

Kura

  • Hobgoblin
  • ****
  • Posts: 60
  • Propsy: 8
  • Borys. Radziecki młot miłości.
    • View Profile
  • ID: 1108
  • Postać: Algard
  • Discord: Kura
Odp: Toril, quo vadis?
« Reply #17 on: May 20, 2016, 05:43:30 PM »
No cóż, chyba jednak będę musiał dalej zabierać tu głos. Szkoda

Nie odniosę się do całej wypowiedzi Va5syla bo mi się po prostu nie chce. To, że ktoś może mieć do mnie prywatnie pretensje jest całkowicie zrozumiałe. Mój styl bycia, gra itd. różnych ludzi przyprawiały o zawroty głowy i nie tylko. I wiecie co? Nie zmieniłem się, prawda, bo dla mnie zabawą jest gra w takiej a nie innej formie. To, że masz do mnie tyle żalu... wow, sam się nie spodziewałem. Szkoda tylko, że masz jaja by pisać o tym publicznie ale by pogadać na PW jak facet z facetem to już nie bardzo - a chyba bardzo tego potrzebujesz

Co do mojej sławy... jest mi zajebiście miło. Naprawdę, cieszę się. Zapewne twoim zdaniem nie mam z czego - mylisz się. Oczywiście, masz do tego prawo ;)

Jeśli chodzi o moją narrację i przytyki względem postaci/graczy. Pisałem już o tym wcześniej. Jeśli kogoś nie lubię, to ten ktoś o tym wie, bo ja słynę z tego, że lubię mówić otwarcie. Fakt, faktem że sporo jadu się tam przewijało za co już zdolny byłem przeprosić. Wow, szalony kura używa słów z innych planów. Osom

Czy to co piszesz będzie miało na mnie jakiś wpływ? Absolutnie żadnego. Dlaczego? Bo jedyne co teraz pokazałeś, to chęć zaognienia konfliktu, który powstał przez zwyczajnie niezrozumienie.

Jeśli chodzi o wczorajszy event - proszę o wybaczenie, że użyłem mózgu, a Panda to dostrzegła i wykreowała mały wątek fabularny dla nas. To, że inni gracze na to nie wpadli nie jest moją winą

Czy jestem "megatoksyczny"? Nie mam pojęcia. Skoro jakaś część ludzi jednak ze mną pisze to mam nadzieję że nie. Moja opinia się tu nie liczy więc w tym temacie pozwolę sobie głosu nie zabierać

Wsio ode mnie. Buziaki

Salem

  • Guest
Odp: Toril, quo vadis?
« Reply #18 on: May 20, 2016, 07:09:43 PM »
No i właśnie wspominanie o innych tekstówkach jest wyciąganiem starych niesnasek. Bo akurat w tym przypadku wystarczy sama wzmianka, żeby przynajmniej kilku osobom podnieść ciśnienie. Skojarzenia same się nasuwają. Też nie żyłem dobrze z każdym akurat tam, nawet z ludźmi, którzy grają teraz na Torilu, ale jednak zostawiłem to w tamtej grze. I wiesz co? Udało się! Stan kłótni w Torilu: 0. Chyba że o czymś nie wiem.

Quote
Nie ciągnę niesnasek z innych tekstówek, to co pisałem dotyczy tylko fereldenu

"Nie sądzę, że to zdanie nie ma sensu, ale ono nie ma sensu." Chyba, że nie traktujesz F*** jako tekstówki, to w sumie się z Tobą zgadzam akurat w tym przypadku.

I jeśli uważasz, że na pojawienie się demona jest jedna reakcja, to znaczy, że próbujesz narzucić to, jak kto ma się zachować i jak ma odgrywać postać. Większość uciekła, trzy postaci zostały, z czego powody pozostania były dwa. Gracze zadecydowali sami za siebie. Nikt nie mógł im dać pewności, że nie zginą od demona. A jeśli mógł, to oznacza, że coś wcześniej w tym kierunku ugrali. Właśnie dlatego nie wszystko jest widoczne dla innych graczy - żeby interakcje były mniej oczywiste i ciekawsze. Równie dobrze można powiedzieć "Bo ta postać kiedyś pomogła w innej karczmie, dlaczego teraz chciała kogoś zabić?". No właśnie dlatego, że nie wszystko jest widoczne dla innych graczy. Nie możesz powiedzieć, jaki ja poczyniłem progres w kierunku głównej fabuły. Nie możesz też powiedzieć, jaki progres poczynili wszyscy pozostali gracze.
I wiesz, nie było Cię tam wczoraj, więc dodam od siebie, gdyby nie dotarła do Ciebie ta część informacji, że też mogłem pójść z nimi, dostałem taką możliwość, bo zrobiłem podczas eventu bardzo prostą rzecz, którą mogli wykonać wszyscy. Nie było problemu. Wszyscy mogli przeczytać, jaki był sposób na dodatkową część rozgrywki. Mnie umknęła ta część tej fabuły tylko dlatego, że postanowiłem od niej uciec fabularnie, bo to pasowało mi do postaci. Ale jednak, każdy miał równe szanse wkręcenia się w to dokładnie w taki sam sposób.

Va5syl

  • Otiag
  • *****
  • Posts: 140
  • Propsy: 5
  • Kupię zimnioki.
    • View Profile
  • ID: 7
  • Postać: Soren
Odp: Toril, quo vadis?
« Reply #19 on: May 20, 2016, 08:11:17 PM »
Quote
Nie ciągnę niesnasek z innych tekstówek, to co pisałem dotyczy tylko fereldenu

"Nie sądzę, że to zdanie nie ma sensu, ale ono nie ma sensu." Chyba, że nie traktujesz F*** jako tekstówki, to w sumie się z Tobą zgadzam akurat w tym przypadku.

Przepraszam, wkradł mi się błąd oczywiście miałem na myśli Toril, a nie Ferelden, swój błąd poprawiłem i przepraszam wszystkich za to bo w życiu bym nie nazwał celowo Torila Fereldenem, bo Fere to... Fere. I tak to zostawmy.

I wiesz, nie było Cię tam wczoraj...

Byłem, ale to że Ty o tym nie wiesz to... uznajmy że "Nie wszystko musisz wiedzieć"

Piszesz, że próbuję narzucić to jak ktoś się ma zachowywać, a jak ktoś na narzekania odpowiada "mogłeś coś zrobić" to chyba sam narzucasz zachowanie innym? Chyba że to działa tylko jak pisze ktoś kto ma pretensje, a ktoś kto na te zarzuty odpowiada już nic na nikim nie wymusza. Przeczytaj to co pisałem, to może zrozumiesz, nie chce mi się powtarzać w kółko tego samego skoro za pierwszym i drugim razem nie dociera.



Szczerze, widzę już że ta dyskusja nie przyniesie kompletnie żadnego efektu, najwyraźniej jedna strona nie potrafi zrozumieć argumentów drugiej, to która to strona... jest kwestią której raczej nie uda nam się rozstrzygnąć. Mam tylko nadzieję, że nikt nikomu nie będzie przeszkadzał i tyle.

Salem

  • Guest
Odp: Toril, quo vadis?
« Reply #20 on: May 20, 2016, 08:17:57 PM »
*Wyciąga wielką, neonową strzałkę wskazującą na tę ciuchcię miłości, czy co to tam było, ale zostało zedytowane.*

Wengiel

  • Łupieżca Umysłu
  • *
  • Posts: 432
  • Propsy: 8
  • Cycki i bekon.
    • View Profile
  • ID: 1374
  • Discord: Wengiel
Odp: Toril, quo vadis?
« Reply #21 on: May 20, 2016, 09:25:29 PM »
* Przyzywa CIUCHCIE MIŁOSCI!! *
100 pompek, 100 brzuszków, 100 przysiadów, 10 km, codziennie bez dnia przerwy.
Trzy posiłki dziennie, na śniadanie tylko banan. Żadnej klimatyzacji, żadnego spania przy otwartym oknie.

Debel

  • Szczur
  • *
  • Posts: 9
  • Propsy: 0
    • View Profile
Odp: Toril, quo vadis?
« Reply #22 on: May 23, 2016, 10:21:35 PM »
Na Toril czekałem zanim jeszcze powstał. Ale gra mi się nie spodobała i w końcu tu nie gram, trochę wiszę podobnie jak w innych miejscach bo lubię. To tyle tytułem wstępu.

Ten temat jest troszkę bez sensu, wchodzicie w jakieś szczegóły dotyczące rozgrywki zupełnie niepotrzebnie. Są realia które muszą być przestrzegane i to właściwie wszystko. To co sądzicie o innych graczach, poziomie jaki reprezentują nie ma żadnego znaczenia. Wszystko i tak rozbija się o graczy i to kim są. Kogoś drażnią simsy, kogoś ludzie którzy prowadzą postać jak dresy z osiedla a kogoś najbardziej reprezentatywni na chacie czy na forum czy w grze gracze. Można siebie nie lubić, gardzić lub mieć za chamów. Można mieć też racje ale co z tego wynika? Wracam do początku mojej wypowiedzi. Są realia które muszą być przestrzegane i to właściwie wszystko. Za przestrzeganie realiów odpowiadają MG. Strefa publiczna jest publiczna ze wszystkimi tego konsekwencjami. Bądź zmianą jaką chcesz ujrzeć na świecie i graj tak jak czujesz, że powinieneś i jak chcesz. Ogólny wydźwięk gry zależy od tego jacy gracze są w niej najaktywniejsi.

Ameryki nie odkryjecie i do niczego nie dojdziecie. Co najwyżej wymienicie się opiniami co tam o sobie myślicie. To tyle już więcej nie przeszkadzam. Szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś innego widząc nazwę tego tematu :P
« Last Edit: May 23, 2016, 10:23:21 PM by Debel »