Show Posts

This section allows you to view all posts made by this member. Note that you can only see posts made in areas you currently have access to.


Messages - Leif

Pages: [1] 2
1
Kto pyta, nie błądzi / Odp: "standardowe rasy"
« on: August 05, 2017, 02:29:11 PM »
Pierwszy raz... Pierwszy raz... Pierwszy raz...

NIE.

O tym o czym teraz rozmawiamy w tym temacie nie rozmawiamy pierwszy raz. Dyskusja o aspektach rasowych była przynajmniej dwa razy w TYM ROKU. Ale nie raczycie tego zauważać bo nie była ona na forum. Wygodne. Mnie już generalnie szlag trafił i nie mam zamiaru tego kryć, dajcie mi bana w dupie to mam.

1. Aspekty
Powtórzę po raz kolejny. Jeżeli coś dostajesz za darmo, a inna osoba nie dostaje tego za darmo nazywamy to nierównością. To jest schemat bardzo 0-1, oczywiście od każdego schematu, od każdego równania posiadamy pewne wyjątki i zasady, ale nie operujemy teraz ani na wyjątkach ani na zasadach. Operujemy na przykładzie równania. I to równanie jest nierówne.  Jeden gracz ma 0 drugi gracz ma 1, zero =/= jeden.
Nie wiem jak można tego nie zrozumieć.
Wasze naskakiwanie na graczy, czy personalnie czują jakby dostali w dupę jest poniżej krytyki. Ale o tym dalej. Bo mają takie prawo o czym również dowiecie się dalej.
Nerfienie nie koniecznie jest balansem o czym również często powtarzam. To, że posiadam taką wielką wewnętrzną potrzebę nerfienia magii wywodzi się trochę z dowcipu, ale przede wszystkim z tego, że według mnie w magii nie można nic dodać. Proponowałem jednak zamiast nerfienia magii podbicie alchemii. Też wam się nie podobało, ale genialnie potwierdza zasadę, że nie tylko nerfieniem można balansować.
Dzięki temu dochodzimy do tematu Wygha o którym mówiłem już w ZESZŁYM ROKU. Dokładnie to samo co Wygh i jestem pewny, że jest to gdzieś na forum również. Widzę, że od tamtego czasu nie zrobiłyście nic.
Znowu zasłaniacie się jakąś mglistą "zasadą", żeby nie wtrącać się w tworzenie postaci. To jest po prostu głupie, bo równie dobrze można to odnieść do nerfienia aspektów ale to wam pasuje.
Wzięłyście setting, zrobiłyście jakiś mglisty system tworzenia postaci który dla nowych (ale i starych graczy jeżeli nikt nigdy im tego nie wytłumaczył) jest totalnie niejasny. I wiecie co? Nic a nic im nie pomagacie. Waszym zadaniem jako obsów jest pokierowanie graczem podczas tworzenia postaci aby na sam koniec był pewny tego, że jest zadowolony. Jeżeli gracz tworzy za mocny aspekt - nerficie.
JEŻELI GRACZ TWORZY ZA SŁABY ASPEKT Z NIEWIEDZY CZY BRAKU UMIEJĘTNOŚCI PISANIA ASPEKTÓW - P O M A G A C I E.
Rozumiecie? Nie czekacie na oklaski i prośby bo gracz może NIE WIEDZIEĆ, że jego aspekt nie spełnia 100% swoich możliwości.
Tak to jest storytrelling, ale dobre, TRANSPARENTNE zasady pozwalają społeczności na stworzenie dużej dozy zaufania do siebie i do Obserwatorów.

2. Społczność

Moje drogi obsiki. Wypada wam coś wytłumaczyć. Podjęłyście się zadania stworzenia społeczności. Otóż tak, my na Torilu jesteśmy społecznością, posiadamy wszystkie wytyczne społeczności i taką właśnie tworzymy. Społeczność licząco około czy nawet ponad 100 osób. Społeczność 100 obcych sobie, różnych osób. Rozumiecie?
Świetnie.
W związku z tym, ani ja, ani podejrzewam 90 innych osób nie jesteśmy waszymi przyjaciółmi od piaskownicy. Nie lepiliśmy razem zamków z piasku. Podjęłyście się stworzenia społeczności obcych sobie osób, więc bardzo was ładnie proszę zacznijcie zachowywać się jak osoby które podjęły się takiego trudnego, ale ważnego i niesamowicie wdzięcznego zadania. Dzięki waszej pracy i wkładzie 100 osób może tworzyć społeczność, grać, dzielić się przemyśleniami, poznawać, lubić, nie lubić. Standardowe gówno społeczności.
To oznacza, że płacze i lamenty, że obce wam osoby nie traktują was jak przyjaciół od 20 lat są po prostu nielogiczne, albo nie wiecie co zrobiłyście. To samo również dotyczy zaufania...

3. Zaufanie.

Drogie Obsy, krzyczycie byśmy wam zaufali we wszystkim. Dzierżycie pełnię wiedzy i władzy, co jest zrozumiałe, nie dzielicie się wiedzą z graczami, nie pomagacie im tworzyć postacie, naskakujecie na graczy, a potem znów lamentujecie o zaufaniu.
Na zaufanie trzeba sobie zapracować, my gracze w większej części nie znamy was osobiście od 20 lat. Jesteście obcymi ludźmi tak samo jak obcy my jesteśmy dla was. Jak mamy wam zaufać, jak mamy was traktować po przyjacielsku, jeżeli w społeczności którą stworzyłyście z jednej strony zasłaniacie się jakimiś mglistymi zasadami nie ingerowania, a z drugiej strony wypływają takie kwiatki jak prze kozaczone postacie na start. A kiedy ktoś raczy mieć wątpliwości dostaje w ryj "Nie wiesz" a potem "Zaufajcie nam, prosimy". Jak mam wam zaufać, jeżeli nie daliście mi ŻADNEGO powodu do zaufania. A jedyne co od was człowiek dostaje to "mentalny wpierdol" za to, że raczy się nie zgadzać? Mamy tutaj festiwal hipokryzji. Jest to super nie fajne.
Dlatego kompletnie mnie nie obchodzą wasze groźby banów. Dajcie mi go, proszę was. Będę mógł na lajcie wyłożyć na was lachę, zostawiając sobie kontakt z ludźmi z Torilu których lubię, a nie będę musiał więcej przechodzić przez takie bagno na tysiące znaków.
Bo za każdym razem kiedy próbuję coś zaproponować dostaję od was lepę. I dlatego wy dostajecie teraz lepę ode mnie.

Dziękuję, dobrego dnia.

2
Kto pyta, nie błądzi / Odp: "standardowe rasy"
« on: August 04, 2017, 10:52:35 PM »
To co napisał Zet jest właśnie tym o czym wspominałem dzisiaj na Disco i obsy radośnie stwierdziły, że znowu się przypierdalam. Widzę, że w tej materii nic a nic się nie zmieniło.

Jako, że to forum jest do takich rzeczy proszę bardzo:

Nikt nie jest w plecy z niczym.

Nie prawda. Tworząc postać rasy niestandardowej, postać człowieka zawsze jest w plecy. To też jest do Spookie bo ewidentnie nie rozumie. Człowiek, standardowy. Illuskańczyk jakich mamy najwięcej nie ma żadnych dodatkowych cech związanych ze swoją rasą. Nie ma ani jednej zdolności, ani jednej umiejętności, ani jednej odporności. Taki człowiek według osób które siedzą w tym zdecydowanie dłużej niż wy, a są to twórcy settingu na którym gramy, odbiera sobie to w ilości Punktów Umiejętności na poziom i.. Jeden atut więcej na start. Nie bez powodu, dlaczego? Jeżeli muszę wam to tłumaczyć to bardzo mi przykro.
Dlatego właśnie Zet zaproponował dodatkowy Aspekt dla człowieka. Z tego samego powodu z którego Wizardsi dają człowiekowi dodatkowy atut, czy to brzmi sensownie?
Ja od siebie dodam, że wcale nie trzeba dodawać aspektu człowiekowi. Trzeba zabrać rasie niestandardowej.
Ergo, jeżeli grasz elfem jeden aspekt poświęcasz na umiejętności czy zdolności rasowe nawet jeżeli są logiczne i wszyscy o nich wiedzą.
Pięć aspektów masz na co ci się żywnie podoba.
Jeżeli grasz rasą potężną, poświęcasz dwa lub więcej aspektów na rasę, resztę na co ci się podoba. I wtedy jest uczciwie.

Quote
Pragnę też przypomnieć, że to nie jest nowość. Toril funkcjonuje w ten sposób od początku istnienia. Nikt do tej pory nie miał z tym problemu podczas procesu akceptacji postaci i nikt później nie narzekał, że nie zrozumiał, że nie wiedział, że ma wypisać swoje cechy rasowe podczas tworzenia postaci.

Nie, Spookie nigdy nie było to nigdzie dobrze i jasno napisane, to podobnie jak wiele rzeczy, podejrzewam że było w waszych głowach, niekoniecznie naszych. Jeszcze raz przypomnę jesteśmy graczami, nie obsami nie wiemy wszystkiego co sobie wymyślicie a zapomnicie nas o tym poinformować.

Mam nadzieję, że ukontentowałem.


3
Plecak Hewarda / Odp: Wyrwane z kontekstu
« on: July 31, 2017, 09:03:37 PM »
Quote
Pheoś - Dziś o 21:01
Dokładnie to.
Rona (107) - Dziś o 21:01
super
Skaje (57) - Dziś o 21:01
tak marnować dobrego loda (...).
Rona (107) - Dziś o 21:01
no nie? gorsze niż połykanie

4
Plenarne ścieżki / Odp: Leifowe pomysły z papunii
« on: July 18, 2017, 11:00:40 PM »
Jaaaaaaa, nieeeee wiem czy bard-niemowa w trakcie apokalipsy czarów, końca starego świata i początku nowego to jest dobry pomysł xD

5
Plenarne ścieżki / Odp: Leifowe pomysły z papunii
« on: July 18, 2017, 02:19:25 PM »
Yay! dwie osoby. Czy ktoś da więcej? :D

6
Plenarne ścieżki / Odp: Leifowe pomysły z papunii
« on: July 18, 2017, 10:05:20 AM »
Gut. To żeby zainteresować innych jeszcze:

Jest możliwość dodania do sesji broni palnej dla chętnych! I tak nijak ma się to do rozgrywki fabularnej więc jak ktoś chce sobie postrzelać z pistoletu skałkowego, zapraszam :D
A Obsy będą mogły (jeżeli jeszcze tego nie zrobiły w jakiejś sesji, lub w ogóle są chętne by to sprawdzać) przetestować broń palną w praktyce :>

7
Plenarne ścieżki / Leifowe pomysły z papunii
« on: July 18, 2017, 02:08:24 AM »
To był pierwszy dzień końca świata...

- Nie, nie... - mruknął Evivrus. Stalówka pióra zaskrzypiała o gruby lniany pergamin.

To był pierwszy dzień początku świata...

Konkretniej, żeby być dokładnym, był to dwudziesty piąty dzień flumerule'a, roku 1374 według Rachuby Dolin. Lub jakby kiedyś policzyły niziołki, piąty dzień flumerule'a, roku znów 1374.
Musicie wiedzieć, że był to dzień pełen cudów. Poranek nie przywitał nas łagodnym wiatrem, próbującym nadążyć za ciepłymi promieniami słońca. Nie było słychać śpiewu rannych ptaków, witających kolejny dzień w imię boga Silvanusa. Nie było odgłosów piekarzy otwierających swoje stragany przed pięknie pachnącymi piecami. Nie było porannych mleczarzy stukających butelkami tak głośno, że nam inteligentom co do późnej nocy pracowali ciężko było się nie obudzić.

Było za to słońce czarne, ledwie promyki przebijały się zza ciemnej tarczy. Były za to pełne zdziwienia westchnięcia ludzi którzy wychodzili na ulicę patrząc na zaćmienie i nie mogąc się nadziwić, że ten który zawsze ich budził. Posłaniec nowego dnia, jest zaiste inny. Jakby sam Cyric całą swą mocą chciał zabrać dobrym istotom ich jedynego sprzymierzeńca. Słońce.
Zdziwieni ludzie pozostawili swoje codzienne zajęcia, aby ze strachu i trwogi ruszyć do świątyń bóstw z którymi tak długo podróżowali w ramię ramię przez życie. Tam jednak nadeszło ponowne rozczarowanie.
Kapłani stracili swoje moce.

Przerażona ludność wpadała w popłoch. Część ruszyła do karczm aby przy uspakajającym smaku pszenicznego napitku przedyskutować poranne cuda, część zaś upadała na kolana wznosząc dziko modły i pytania. Lecz pozostały one wtedy bez odpowiedzi.
Miały dnia godziny, a każda z nich witała ludzi kolejnymi cudami jakby zapominając, że powinno już wystarczyć, że i poprzednia godzina wkład swój już miała.
Ale to był tylko początek, zaledwie pierwsze nuty, ujętej w trzech aktach tragedii.
Bo koniec i początek, alfa i omega, śmierć znanego i narodziny nieznanego przyszło po południu. Wraz z pierwszym rozdarciem nieba...



Tyle słowem fabularnego wstępu.
Mam pomysł na niezobowiązującą sesję NK/prywata (zależne od obsów) na sesję w czasie plagi czarów.

Informacje:

Co to za TYP sesji? Dark fantasy. Dla pewności powtórzę, DARK FANTASY, najbardziej jak dam radę, najlepiej jak umiem.
Gdzie? Przystań Nerimy
Dla kogo? Wszystkich, nawet magów (tych magów co to zamiast rzucać milion zaklęć wolą pomyśleć i mieć mocno pod górę).
Jakimi postaciami? Najlepiej waszymi mainami, żebyście jak najlepiej się wczuli w postać i jej gównianą sytuację.
Po co? Just for fun, żeby pokazać, ze plaga czarów może być równie a nawet bardziej fascynująca i sesjogenna niż spokojny świat pełen <wiecie co się samemu ze sobą robi> się swoją magią magów.
Nagrody? Żadne. Ta sesja nie będzie miała fabularnie miejsca. Postacie nie będą o niej pamiętać, i nic na niej nie skorzystają. Żadnych nagród, żadnych czarów, żadnych aspektów, żadnych rep.
Czej, to po co? Ponieważ lubię wami poniewierać i uważam to za najfajniejszą rozrywkę. Dlatego fajnie będzie jak się zgłoszą magowie, bo będę mógł im zrobić kuku bez kociokwiku graczy, lepiej? xD
Dobra, to na ile osób? Pięć maks. Nie lubię przeludnionych sesji.
Długość? Raczej nie za długa. Podejrzewam, że gracze nie będą zbyt długo zainteresowani sesją z której nic nie będą mieli.
Trochę o twojej wizji plagi czarów, co się tam będzie działo? Dowiecie się na sesji, wiedzcie jednak, że nie będzie to czysto podręcznikowa plaga czarów, ale żeby jednak utrzymać się w settingu nie odejdziemy aż tak bardzo do spaczeń i chaosu. Resztę jednak wydedukować postaciami musicie sami. Pamiętajcie: To pierwszy dzień nowego porządku. Musicie go poznać. :)


8
Warsztat Gonda / Odp: \
« on: July 15, 2017, 11:34:46 AM »
Po pierwsze, bardzo zacna nazwa tematu. Profesjonalna, wszyscy jak tylko przeczytają temat wiedzą o czym będzie autor pisał.
Po drugie, jak już odpowiedziałem Ci w innym temacie gdzie napisałeś właściwie to samo to odpowiem też tutaj. Jak się powiedziało "a" trzeba powiedzieć "b" i tak dalej.

Nie bardzo rozumiem Twojej nieustępliwej, ale dość świeżej walki o to wrzucenie specjalnej funkcji zaznaczania przy sesji rodzaju mechaniki. Zważając na realia Torilu i jak większość z nas prowadzi rozgrywkę, była by to funkcja nad którą trzeba by poświęcić chwilę czasu, potencjalnie bugowalna i... Kompletnie nie istotna.
Co jednak, najważniejsze:
1. Na Torilu kości są dodatkiem, a nie fundamentem rozgrywania sesji.
2. My się generalnie ze sobą komunikujemy.

Także, patrząc przez pryzmat punktu pierwszego. Jeżeli prowadzisz sesję jak Rifu w których dodaje ciekawą mechanikę od siebie, to i tak musisz o tym poinformować graczy na privie i im to wytłumaczyć. Więc de facto informujesz ich o mechanice.
Jeżli nie przykładasz wielkiej wagi do mechaniki to po prostu posiłkujesz się kośćmi k100 dostępnymi na discordzie i wszyscy wiedzą jak to działa. Ty też prawda? Jeżeli nie na bank na disco ktoś Ci wytłumaczy.
Drugi punkt jak widzisz wywodzi się z pierwszego.

Dlatego ta opcja z zaznaczaniem w sesji jakiej mechaniki używasz, wydaje mi się skrajnie abstrakcyjna w realiach jakich gramy na Torilu.

9
Plecak Hewarda / Odp: Najpiękniejsze avatary
« on: June 23, 2017, 08:04:03 PM »
Normalnie nie chwalę avków bo to takie trochę klepanie się po pupciach, ale ten jest zacny.

1786

10
Plenarne ścieżki / Odp: Maski, tancerze, wino i śpiew - ARLEKIN
« on: June 23, 2017, 04:26:00 AM »
Ja bym chciał łowcę. Leif by chciał też bardzo. <3

11
Kto pyta, nie błądzi / Odp: Granica wiedzy postaci
« on: June 16, 2017, 10:09:47 AM »
@Eona
No dobra, to teraz możemy przejść do kolejnego tematu. Który również jest bardzo związany z Twoim pytaniem.
Czas nauki walki bronią.
Otóż twierdzisz, że żeby nauczyć się walki bronią to rok przynajmniej i masz nadzieję, że inni też tak robią. Tyle, że to tak nie działa. Rodzaje bronie chociaż dzielą swoją śmiertelną skuteczność wszystkie, mają kompletnie inną budowę i wymagają innych zdolności a dzięki temu i czasu nauki. Weźmy taki przykład:
- Rapier, szabla, pałasz et cetera - to jest broń przy której jeżeli chcesz zostać fechmistrzem musisz poświęcić na to faktycznie dużo czasu. I tak, ucząc się walczyć nigdy nie uczysz się samemu. NIGDY. Uczenie się samemu to uczenie się tylko błędów. Ale teraz, to dużo czasu to ile? A to już zależy od mnóstwa innych zmiennych. Czy jesteś wojownikiem, czy nim nie jesteś, czy jesteś biegły w mieczu czy nie jesteś et cetera, et cetera.
- Kusza, morgensztern, cep bojowy, buława, młot - To są przykłady broni PROSTYCH. Nauka strzelania z kuszy trwa ze dwa tygodnie. Po miesiącu ta broń nie ma przed Tobą tajemnic. Jedyne co to czy jesteś celny czy nie jesteś celny, ale jeżeli na ten przykład strzelasz z łuku to łapiąc za kuszę po chwili siekasz kuszą równie celnie co z łuku. Serio. Nie potrzebujesz na to roku.
Walka cepem bojowym? Ta śmiertelna broń którą Husyci rozpieprzyli dwie krucjaty jest prosta jak... Nie zgadniesz co? KONSTRUKCJA CEPA. Nie potrzebujesz roku na naukę walki cepem. Podobnie jak buława, młot. To są bronie obuchowe  które działanie w uproszczonym schemacie polega na: Wyceluj - Przypierdol.

Dam przykład na sobie. Wystrzelałem w życiu tysiące nabojów. I pamiętam, że jak pierwszy raz odstawiłem Beryla i złapałem z M16A3 to nie potrzebowałem roku aby nauczyć się z niego strzelać, tylko z dwie godziny, żeby przyzwyczaić się do nowej konstrukcji broni. Podobnie ma wojownik w fantasy. Walka z przeciwnikiem nie polega tylko na umiejętności machania bronią. Uniki w których postać potrafi zwodzi przeciwnika, mobilność w trakcie walki, wykorzystanie słabych punktów, cech terenu wszystko to wojownik robi automatycznie, dodajesz do tego skillsa broni i proszę bardzo. A co jak wojownik zmienia broń? Nadal zostają mu umiejętności walki, tylko broń wydaje się jakaś kwadratowa, ale po krótkim czasie i szkoleniem pod okiem wojownika który tę broń preferuje już umie się nią walczyć. Serio.
Więc nie rozumiem czemu każda postać ucząca się walki nowym orężem musi potrzebować roku aby sprawnie się nim posługiwać?

12
Kto pyta, nie błądzi / Odp: Granica wiedzy postaci
« on: June 13, 2017, 04:20:42 PM »
A nie jest przypadkiem tak, że albo się rozwijasz albo umierasz? Bo jeżeli nie doskonalisz swoich umiejętności i możliwości fizycznych to w końcu napatoczysz się na wojownika lub innego stwora dużo od ciebie potężniejszego. Bo zawsze znajdzie się większa ryba.
Więc podobnie jak mag który nie siedzi i nie czyta tej samej książki od lat żeby przypadkiem jej nie zapomnieć, wojownik nie ćwiczy dlatego, żeby nie stać się słabszym tylko żeby stać się lepszym.
Ty mówisz o robieniu bicka a ja Ci mówię, że to nie wszystko.
I na koniec.
Wręcz przeciwnie Eona. Kompletnie przeciwnie. Ja twierdzę, że czas który wojownik poświęca na swój rozwój jest równy czasowi który poświęca mag na swój. Ty zaś twierdzisz, że magowie są zdecydowanie bardziej zarobieni niż wojownicy, bo wojownikom wystarczy że sobie godzinę dziennie poćwiczą fizycznie. :D
Próbuję Cię delikatnie wyprowadzić z tego błędnego rozumowania, ot tyle.

13
Kto pyta, nie błądzi / Odp: Granica wiedzy postaci
« on: June 13, 2017, 11:37:44 AM »
Quote
(Regularny i uczciwy trening fizyczny, godzina dziennie naprawdę starczy, to mniej niż siedzenie nad księgami.)
Eona, błagam Cię.
Serio uważasz, że wojownikowi wystarczy jak sobie w dni parzyste jebnie kardio przez godzinkę a w nieparzyste porobi plecy przez godzinkę i już będzie ukontentowany i w ogóle nie musi nic więcej ze sobą robić? Przykro mi nie.
Pomijając trening wydolnościowy organizmu, Wojownikowi nie wystarczy przez kolejną godzinkę dziennie ćwiczyć swoje umiejętności walki (co samo w sobie jest treningiem mocno siłowym i rozwija zdolności organizmu). Wybacz, ale pleciesz.
Godzinę dziennie to może sobie mag porobić kardio. I to jest jak najbardziej zrozumiałe, warto dbać o swoje ciało i tężyznę fizyczną. Każdy może poświęcić godzinkę (łącznie z magami) na to aby pobiegać czy walnąć jakiś zestaw ćwiczeń. Dla wojownika jednak jest to zdecydowanie za mało.

14
Kto pyta, nie błądzi / Odp: Granica wiedzy postaci
« on: June 13, 2017, 10:08:09 AM »
Zacznę od tego, że Twoje porównanie jest bardzo krzywdzące dla postaci nie-magicznych. Dla przykładu podam rycerza.
Rycerz podobnie jak mag, od dziecka rozwija się w tym czym jest najzdolniejszy. Dla maga jest to manipulacja splotem, dla rycerza walka bronią, ale podobnie jak mag który nie ogranicza swojej wiedzy do ciskania kulą ognia, Rycerz nie ogranicza jej do machania mieczem.
Rycerz od dziecka uczy się wielu umiejętności które nie są na pierwszy rzut oka bezpośrednio związane z "fachem". Oprócz władania mieczem, buzdyganem i wieloma (!) innymi rodzajami broni, oprócz walki konno i pieszo uczy się:
- Taktyki i strategii wojskowej
- Historii
- Heraldyki
- Retoryki
- Polityki
et cetera, et cetera. Wyżej wymienione umiejętności są potrzebne rycerzowi na polu bitwy jak i w królewskim pałacu. Tak jak mag który chce zostać arcymagiem i uczy się do tego od dziecka, tak rycerz chce kiedyś zostać znanym dowódcą który poprowadził swoich ludzi zwycięsko przez wiele kampanii wojennych i zapisał się na stałe na kartach historii. To NIE JEST machanie mieczem. To są lata ciężkiego treningu (a nie łatwiejszego bo "fizyczność" - bzdura), wielu lat nauki i wyrzeczeń. Nie każdy szlachcic jest rycerzem. Nie zostaje się wielkim dowódcą bo umi się w siekanie stalą. Serio.

I teraz. Jeżeli weźmiesz sobie jakąś koncepcję postaci, na ten przykład rycerza. I podzielisz go na czynniki pierwsze to okazuje się, że posiada on szereg umiejętności i wielki zasób wiedzy którego nie da się ująć w dajmy na to 10 aspektach bo oprócz tego co się nauczył ma jeszcze doświadczenie praktyczne z przygód i kampanii które przeżył. Pamiętajmy również o tym, że nasze postacie uczą się troszkę szybciej niż my, chociażby dlatego, że Toril i my nie mamy 10 lat na skończenie studiów i praktyk postacią aby mogła zostać specjalistą w jakiejś naukowej dziedzinie. Jest to gra i fikcja i jest ograniczona naszym czasem. Więc de facto możemy jej zwiększyć liczbę umiejętności którą poznaje w krótszym niż my czasie i jeżeli to ma ręce i nogi fabularnie i logicznie nie ma wobec tego żadnych przeciwwskazań.

15
Plenarne ścieżki / Luskańskie Historie
« on: March 29, 2017, 10:09:23 AM »

Berek

Wyobraźcie sobie wstępnie taką sytuację. Czworo postaci graczy wyrusza w świat aby zmienić klimat na zdecydowanie gorszy. Najlepszym pomysłem jest północ. Tyle, że gdzie Neverwinter? Icewind Dale? Pf! Luskan!

Wyobraźcie sobie, że nie musi być to jedna sesja. Może postacie graczy przeniosą się tam na dłużej? Zamieszkają? Będą rozbijać się po Luskanie. Bić mobów, uciekać przed Wielkimi Kapitanami, albo wręcz odwrotnie? Może będą mieli realny wpływ na politykę miasta? Może będą w cieniu Bractwa Tajemnic knuć jak tu wprowadzić Luskan na lepszą drogę (albo gorszą)? Bić mobów, mówiłem już?

W każdym razie, potencjalnie mogło by tak być. Potencjalnie mogli by to robić. Potencjalnie mogli by rozgrywać sesję po sesji, w przerwach na sesję. Potencjalnie, gdyby się komukolwiek chciało.

W związku z tym zanim zaoferuję cokolwiek chcę sprawdzić czy na Torilu znalazło by się chociaż troje graczy którzy chcieliby przenieść swoje postacie do Luskanu ze wszystkimi tego plusami i minusami. Jeżeli tak to w ramach zapłaty dam pierwszą lekką i szybką sesję NK na rozgrzewkę, a jak nam pójdzie sprawnie to może wykminimy proper kampanię.
Ktoś zainteresowany?

Pages: [1] 2