Toril.pl - Gra wyobraźni
Trzeci Materialny => Kto pyta, nie błądzi => Topic started by: Zet on August 17, 2017, 03:01:59 PM
-
1) Jeśli postać ma czary zarówno z magii objawień, jak i z magii wtajemniczeń, czy wtedy:
a) ma osobne pule PMów dla każdego rodzaju magii
b) ma jedną łączną pulę PMów, która działa na dowolny rodzaj?
__________________________
EDIT: na to już mam odpowiedź - była spisana w którejś-tam częsci patcha, przepraszam za zamieszanie :)
2) Czy jeśli czarujący zacznie rzucać czar, ale czarowanie zostanie przerwane (przez atak, czy z dowolnego innego powodu), to
a) PMy zostają wydane? (Czyli są wydawane na poziomie deklaracji?)
b) PMy nie zostają wydane? (Czyli są wydane po udanym rzuceniu zaklęcia, czyli na poziomie egzekucji?)
-
c) wydana zostanie połowa punktów (czy tam inny ułamek)
-
Jestem zwolenniczka opcji a) - zostana wydane na poziomie rozpoczecia czarowania. Dla mnie, jako MG, granica przebiega miedzy "pomyslal o rzuceniu"/"zabral sie za rzucanie". Kiedy zaczerpnal moc, to punkty zostaly odliczone.
Nie jest to jeszcze stanowisko wszystkich Obsow, bo jeszcze nie przegadalysmy tego tematu do konca - spokojnie mozemy tutaj.
-
Mnie również opcja a) wydaje się logiczna. Zaczerpnąć mocy czarujący i tak musiał, czy mu wyszło, czy nie, a pozbywamy się w ten sposób asekuranctwa i cwaniactwa magów. Oczywiście, liczy się sam tekst, jego sformułowanie. Co innego zastanawiać się nad rzuceniem czaru, a co innego już podjąć próbę, rozpocząć rzucanie. Generalnie, osobiście podoba mi się wymóg (tutaj nieobowiązkowy, ale dla mnie bardzo przydatny) opisywania procesu czarowania. Jest to jakiś wysiłek włożony w odgrywanie. Nie przepadam za sytuacją, kiedy gracz tylko deklaruje zaklęcie w offtopie albo pisze „rzucił czar” (pomijam już sam aspekt czasu dokonanego :]), nie ujmując w ogóle tego, co robi. Jakieś proste sztuczki da się pominąć jednym słowem, podobnie jak czary, które często się powtarzają, ale już poważniejsze zaklęcia ja osobiście lubię w grze zobaczyć. Naturalne wydaje mi się odgrywanie na równych zasadach tak maga, jak i woja (który walkę, psikus, musi umieć opisać, samo „wyprowadził cios” nie zawsze nas uratuje, przykładem łowy na wiwernę, gdzie trzeba było wiedzieć, gdzie celować (w miękkie) i unikać kompana miotającego pioruny). :) Opisywanie na pewno pomoże uniknąć potyczek o to, na ile i czy mag był skoncentrowany, a wrogowie mogli mu przeszkodzić.
-
Pierwsza opcja sensowna. Podobnie nawet w Dedekach było: jak ktoś próbował przerwać ci czar i mu sie udało, to traciłeś ten czar. Zgromadzona moc została uwolniona, acz nie wykorzystana.